Polka w finale osiągnęła czas 43,164. Naszą zawodniczkę wyprzedziły Włoszka Martina Valcepina - 43,049 i Holenderka Lara van Ruijven - 43,075. Maliszewska, która startowała z czwartej pozycji, a więc bliżej zewnętrznej strony, przesunęła się szybko na trzecie miejsce, ale potem nie była w stanie wyprzedzić jadących przed nią Włoszki i Holenderki. Na finiszu mieliśmy walkę o pierwszą pozycję, która ostatecznie przypadła w udziale Valcepinie. W tym sezonie polska łyżwiarka nie tylko zwyciężyła w ME na tym dystansie, ale też dwukrotnie triumfowała w PŚ. Historyczną wygraną na krótkim torze zanotowała na początku listopada w Calgary, a następnie powtórzyła ten sukces w Salt Lake City. W wyścigach na 500 m zajęła także trzecią lokatę w Ałmatach i czwartą w drugim występie w Kanadzie. Z kolei w sobotę Maliszewska była piąta w Dreźnie na 1000 m, chociaż prowadziła do ostatniego wirażu. Wówczas upadła i ostatecznie uplasowała się na piątej pozycji.