Po wielu miesiącach przerwy spowodowanej pandemią koronawirusa, panczeniści wreszcie mają możliwość rywalizacji międzynarodowej. Początek sezonu jest udany dla reprezentantów Polski. W ME w wieloboju sprinterskim Artur Nogal zajął piąte miejsce, zaś w minioną sobotę Piotr Michalski uplasował się na czwartej pozycji na 500 m. Zresztą obaj specjalizują się na tym dystansie. "Z pierwszego pucharowego weekendu nie jestem zadowolony. Wiem, że czołowa dziesiątka była w zasięgu. I taki mam plan na sobotę i na niedzielę na 500 m" - powiedział PAP Nogal, który w pierwszej tegorocznej edycji PŚ dwukrotnie zajmował 13. lokatę. Oprócz Michalskiego i Nogala, w PŚ w Heerenveen (29-31 stycznia) z Polaków startować będą: Andżelika Wójcik, Kaja Ziomek, Natalia Jabrzyk, Karolina Bosiek, Natalia Czerwonka, Magdalena Czyszczoń oraz Sebastian Kłosiński, Damian Żurek, Marcin Bachanek, Artur Janicki, Szymon Palka, Mateusz Owczarek i Jakub Piotrowski. "W składzie naszej reprezentacji nie ma żadnych zmian. Do +bańki+ można było dołączyć po mistrzostwach Europy, czyli przed dwoma Pucharami Świata. Kolejne okienko będzie dopiero po drugim pucharze, a zatem przed mistrzostwami świata na dystansach" - dodał Nogal. Drugie zawody Pucharu Świata rozpoczną się w piątek po południu rywalizacją w biegach drużynowych, a następnie odbędą się półfinały ze startu wspólnego mężczyzn i kobiet. Dzień później zaplanowane są zmagania na 500 m i 1500 m oraz finałowe biegi ze startu wspólnego. W niedzielę łyżwiarze będą walczyć na dystansach 500 i 1000 m, a także 3000 m (kobiety) i 5000 m (mężczyźni). giel/ cegl/ Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie!Sprawdź!