Powrót Rosjan do świata sportu. Pierwsze federacje cofają sankcje
Niespełna cztery miesiące temu Rosjanie zaatakowali Ukrainę. Dość boleśnie odczuli to sportowcy, których wycofano w rywalizacji na arenach międzynarodowych. Jak się okazuje, świat sportu zaczyna powoli zapominać o wojnie i cierpiących obywatelach Ukrainy.
Świat szybko zareagował na bestialski atak wojsk Putina na Ukrainę. Międzynarodowy Komitet Olimpijski zasugerował, by federacje z całego świata wykluczyły Rosjan z rywalizacji. I choć kilka federacji pozwoliło reprezentantom Rosji startować w zawodach bez ojczystej flagi, większość sportowców zawieszono na czas nieokreślony.
Rosjanin ostro reaguje na słowa lidera Norwegów. "Nie chcę tego słyszeć"
W marcu sankcję na sportowców nałożyła m.in. Międzynarodowa Federacja Bobslei i Skeletonu. Teraz jednak Trybunał Apelacyjny cofnął tę decyzję. Oznacza to, że Rosjanie będą mogli startować w zawodach, podczas gdy obywatele Ukrainy walczyć będą z ich wojskami.
Na wieść o cofnięciu sankcji zareagowali zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy. Oleg Matytsin, Rosyjski minister sportu przyznał, że to dla nich wyjątkowy dzień. Jego zdaniem "sport powinien pozostawać niezależny od polityki".
Ukraiński serwis "segodnya.ua" ma na ten temat inne zdanie. Dziennikarze nie potrafią zrozumieć decyzji Międzynarodowej Federacji Bobslei i Skeletonu.