Poruszające słowa polskiego olimpijczyka. Ma już dość. "Ścigałeś się golfem z porsche?"
Mateusz Sochowicz ogłosił zawieszenie swojej kariery sportowej. Polski saneczkarz, dwukrotny olimpijczyk z Pjongczangu i Pekinu, opublikował w mediach społecznościowych długi wpis, w którym odniósł się do sytuacji swojej dyscypliny w Polsce. - Potrzebujemy zbudować system. Jeśli chcemy się ścigać oraz liczyć w stawce, potrzebujemy wsparcia - napisał Sochowicz i przyznał, że najprawdopodobniej żegna się z wyczynowym uprawianiem saneczkarstwa.

Sochowicz przebywa obecnie w Innsbrucku, gdzie w weekend odbywały się kolejne zawody Pucharu Świata. Najlepszy i jedyny startujący tam reprezentant Polski zajął dwudzieste czwarte miejsce w gronie trzydziestu uczestników. Do najlepszych Sochowicz stracił ponad 2,2 sekundy i wyprzedził jedynie Łotysza, Japończyka, dwóch Amerykanów, Bośniaka oraz Ukraińca. Wiadomość mówiąca o zawieszeniu kariery została wysłana przez rozgoryczonego Polaka właśnie z Austrii.
Może jestem upośledzony i nie umiem dobrze zjechać na sankach, ale nie na tyle, żeby nie widzieć, co się dzieje wśród innych nacji. Mam dosyć bycia przeciwnikiem dla juniorów, którzy przechodzą do seniorów. Aby kontynuować karierę potrzebujemy wsparcia technicznego osób z Zachodu, które wiedzą, na czym polega saneczkarstwo, jego aspekty techniczne, które wiedzą, jak z treningu na trening poprawiać właściwości metalu dla pewnych przejazdów oraz zwiększania prędkości, które wiedzą, jak zbudować nowe sanki na POLSKICH PODZESPOŁACH!!! Nie jest to konstrukcja bomby atomowej, a jak wiemy w Polsce ma być elektrownia, tak że już z górki!
Saneczkarz podkreślił również rolę trenera Marka Skowrońskiego, od lat prowadzącego polską kadrę, i zaznaczył, że szkoleniowiec pełni bardzo liczne role, bo gdy trzeba jest także m.in. kierowcą reprezentacji.
- Na razie Polacy przyjeżdżają na Puchary Świata podpisać obecność. Liczymy na to, że komuś się potknie noga i drużynowo awansujemy wyżej niż siódme miejsce, bo w zmaganiach indywidualnych nie mamy nawet czego szukać! Jeśli nie zmieni się nic, związek nie podejmie dialogu związanego z angażem zachodnich fachowców, ministerstwo nie zwiększy budżetu na ten cel, to ja dziękuję!
Wpis Sochowicza wywołał dyskusję. Sam saneczkarz uzupełnił jeszcze pierwszą wypowiedź i doprecyzował, jak wygląda przepaść sprzętowa dzieląca Polaków od światowej czołówki, posiadającej znacznie lepsze sanki.
O czym my mówimy? Od startu sukcesywnie zaczynam tracić, odstawiam na sankach takie cuda, żeby sprawdzić, czy to może jechać, a jest tak, jakby ktoś zaciągnął mi ręczny. Może jestem po prostu słabym zawodnikiem, ale ściągałeś się kiedyś golfem 3 z Porsche?
Niespełna 28-letni zawodnik ma jeszcze wystąpić na tegorocznych mistrzostwach świata w Altenbergu, które mogą się okazać ostatnim startem w jego karierze.
Miał poznać olimpijski tor, uderzył w zamkniętą bramkę
Indywidualnie najlepszy wynik w dotychczasowej karierze Sochowicza na mistrzostwach świata to szesnaste miejsce zajęte trzy lata temu w Koenigsee, w tym samym roku był też dwudziesty w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata. Dwukrotnie startował na igrzyskach olimpijskich - w Pjongczangu był dwudziesty siódmy, a w Pekinie dwudziesty piąty.
Przed chińskimi igrzyskami zrobiło się o nim głośno - w listopadzie 2021 roku miał na olimpijskim torze ciężki wypadek, gdy w trakcie jego przejazdu nie otwarto bramki. Sochowicz uderzył w nią i doznał złamania nogi. Mimo to po rehabilitacji zdążł wrócić do Pekinu i po raz drugi w karierze wystartował na igrzyskach.













