W sobotę Szymon Palka był dziewiąty w rywalizacji w grupie B na 5000 metrów. Uzyskał czas 6.28,61 sek. Po biegu był zadowolony, bo to jego najlepszy czas w karierze na torze w Tomaszowie Mazowieckim. Zawody wygrał Władimir Semirunni, który zachwycił wynikiem - 6,17,90 sek. To jego nowy rekord życiowy, ale też wynik zbliżony do rekordu toru, który wynosi 6.15,06 sek. i od dwóch lat należy do Norwega Sandera Eitrema. Kosmita wylądował na polskiej ziemi. To niebywałe, co się wydarzyło Szymon Palka jest najwyższym łyżwiarzem w Pucharze Świata. Niedawno pobił rekord Polski Tym samym 22-latek z Rosji, który reprezentuje polskie barwy wysłał jasny sygnał, że rekord Palki jest zagrożony. Tyle że będzie go mógł ustanowić dopiero wtedy, kiedy otrzyma polskie obywatelstwo. Na razie sprawa jest w toku. - Jestem zadowolony, bo nie dość, że pojechałem najlepszy czas na tym torze, to zająłem wysokie miejsce w grupie B. To "30" Pucharu Świata. Forma idzie do przodu, a będzie coraz lepiej - powiedział Palka, który jest zawodnikiem KS Arena Tomaszów Mazowiecki. To zawodnik, który obecnie jest najwyższy w stawce Pucharu Świata. Palka mierzy aż 196 centymetrów wzrostu, ale stara się czynić z tego atut. - Ten wzrost mi pomaga, bo mam dłuższe odepchnięcie. Lepiej trzymam wiraż. Te dźwignie zatem bardziej mi pomagają niż przeszkadzają - tłumaczył 27-latek. Niedawno Palka pobił rekord Polski na 5000 metrów. - Na pewno do tego, że uzyskałem taki wynik, przyczyniło się przyjście do naszej drużyny Władimira. Dzięki niemu szybciej jeżdżę na treningach. Te zajęcia są o wiele lepsze jakościowo. Jest do tego wszystkiego zdrowa rywalizacja między nami. Pomogła też na pewno zmiana trenera - dodał. Z Tomaszowa Mazowieckiego - Tomasz Kalemba, Interia Sport