Magdalena Warakomska to wychowanka Juvenii Białystok. Na jej koncie jest wiele medali mistrzostw Polski. Do niej wciąż należy rekord kraju na 1500 metrów, jaki został ustanowiony w 2018 roku. W Pjongczangu Warakomska startowała na trzech dystansach: 500, 1000 i 1500 metrów. Na 1000 m odpadła w ćwierćfinale, zajmując ostatecznie 12. miejsce. Trenerzy zdecydowali inaczej. "Mam żal. To był bardzo ciężki czas dla mnie" W Pucharze Świata tylko raz była w "10". W sezonie 2016/2017 zajęła ósme miejsce na 500 m w Mińsku. Rok wcześniej miała czwarte miejsce w mistrzostwach świata juniorów w Sofii w rywalizacji sztafet. Dziś Warakomska, choć ma dopiero 26 lat, już nie trenuje short tracku. Jeszcze walczyła o udział w zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie, ale ostatecznie na nie pojechała. - Po igrzyskach w Pjongczangu miałam długą przerwę w trenowaniu. Swoją ciężką pracą i determinacją po paru kilku miesiącach trenowania wywalczyłam w 2021 roku kwalifikację na Puchary Świata na dystansie 1500m. Dostałam szansę na start w kolejnych igrzyskach olimpijskich w Pekinie w 2022 roku. Pojechałam jednak tylko na dwa pierwsze starty Pucharze Świata. Nie wystarczy chcieć, wierzyć, czasem nie wystarczy ciężko pracować, bo zdarza się, że ktoś zdecyduje inaczej. Trenerzy kadry uniemożliwili mi wyjazd na kolejne Puchary Świata i tym samym moja szansa na igrzyska w Pekinie została zaprzepaszczona. Nie informując mnie i nie podając powodu swojej decyzji. To był bardzo ciężki czas dla mnie. Sprawy, na które nie mamy wpływu i nie możemy nic zrobić, bolą najbardziej. Postanowiłam odejść z short tracku, bo bycie sportowcem samo w sobie nie ma sensu jeśli nie wiesz, po co trenujesz. Pasja to za mało. Mam żal, bo zapadały decyzje, jakie nie powinny mieć miejsca - tłumaczyła Warakomska. Nie rozstała się jednak z short trackiem, po studiach w Opolu, wróciła do Białegostoku. I tam zajmuje się szkoleniem dzieci w tej dyscyplinie sportu. Została siłaczką. Trenuje ją znany strongman Niedawno Warakomska zdobyła dwa medale mistrzostw Europy federacji XPC kategoria MPF (służby mundurowe) w trójboju siłowym. Impreza odbywała się w Siedlcach. - Dla mnie to był pierwszy poważny start, do którego się przygotowywałam. Tak naprawdę uczę się tej dyscypliny sportu. W Siedlcach zajęłam trzecie miejsce w kategorii open do 60 kilogramów. Wygrałam z kolei wojskowe mistrzostwa Europy - powiedziała 26-latka, która służy w Wojskach Obrony Terytorialnej. Kilka lat temu trójboju siłowego próbowała w Opolu. Zupełnie przypadkowo, bo akurat brakowało jednej osoby do drużyny. Warakomska idealnie się nadawała, bo przecież w short tracku trzeba mieć mocne nogi. Po zakończeniu przygody z short trackiem, ćwiczenia na siłowni stały się dla niej celem. Jej trenerem jest Marek Czajkowski. To były mistrz Europy strongman i mistrz Polski strongman w 2022 roku. - Trójbój siłowy stał się dla mnie pasją. Odnajduję się w nim. Na pewno jeszcze gdzieś wystartuję, ale nie wiem, czy to będzie mój sposób na życie - przyznała Warakomska. Trójbój siłowy składa się z: przysiadu ze sztangą, wyciskania leżąc i martwego ciągu. Jakie są rekordy 26-latki? - W przysiadzie miałam 115 kg, w wyciskaniu 55 kg, w martwym ciągu mam 117,5 kg. W tej ostatniej konkurencji podniosłam też 132,5 kg, ale sędziowie nie zaliczyli mi boju przez drobny błąd. To jednak pokazuje, że jest potencjał - przyznała była polska łyżwiarka.