Po pierwszej serii zawodów w Klingenhtal prowadził Kubacki. Nasz reprezentant uzyskał 138,5 metra, co było zdecydowanie najlepszą odległością rundy - następni zawodnicy lądowali co najmniej o dwa metry bliżej. Polak skorzystał jednak na sprzyjającym wietrze i po uwzględnieniu bonifikat okazało się, że nad drugim Manuelem Fettnerem ma tylko 0,4 punktu przewagi i niewiele więcej nad kolejnymi rywalami. W finałowej serii Kubacki znów skoczył dobrze, ale nie zdołał utrzymać przewagi nad Fettnerem. Austriacki weteran skoczył 138,5 metra i objął prowadzenie. Skaczący chwilę później Polak lądował dwa metry bliżej i musiał uznać wyższość rywala. Na podium stanął też Daniel Tschofenig. Oprócz Kubackiego z naszych skoczków w drugiej serii wystąpił jeszcze tylko Piotr Żyła. 36-latek był na półmetku zawodów szesnasty i właśnie tę lokatę udało mu się utrzymać w drugiej rundzie. W Klingenthal Żyła skoczył najpierw 124, a następnie 132 metry. Poprawa była więc spora, jednak w drugiej rundzie rywale lądowali jeszcze dalej, więc Polak nie zmienił swojej pozycji. Udany występ Kubackiego i przyzwoity Żyły nie zmienia faktu, że zawody w Klingenthal były całkowicie nieudane dla naszych pozostałych reprezentantów. Zaczęło się już podczas piątkowych kwalifikacji, gdy do konkursowej pięćdziesiątki nie zdołał awansować Paweł Wąsek. W sobotnich zawodach zaprezentowali się za to Aleksander Zniszczoł i Kacper Juroszek, jednak ich skoki były słabiutkie. Zniszczoł zajął czterdzieste trzecie, a Juroszek pięćdziesiąte pierwsze miejsce - najmłodszy z naszych reprezentantów zamknął stawkę, bo w konkursie wystartowało właśnie pięćdziesięciu jeden skoczków. Koniec skoków jakie znamy. Dyrektor PŚ potwierdził Klasyfikacja generalna dla Zografskiego W sobotę rozstrzygnęły się losy zwycięstwa w klasyfikacji końcowej tegorocznego cyklu Grand Prix. Przed zawodami w Klingenthal szanse na triumf mieli prowadzący po dotychczasowych konkursach Władimir Zografski oraz mający stratę 34 punktów Gregor Deschwanden. W znacznie mocniejszej obsadzie niż to miało miejsce w poprzednich tygodniach Bułgar i Szwajcar nie byli już aż tak mocni, ale i tak skakali daleko. W Niemczech lepiej wypadł Deschwanden, który był siódmy, jednak jedenasta lokata Zografskiego pozwoliła temu drugiemu obronić wystarczającą część zaliczki, by fetować wygraną w klasyfikacji generalnej. Wyniki sobotnich zawodów w Klingenthal: 1. Manuel Fettner (Austria) 282,4 (134,5/138,5) 2. Dawid Kubacki 278,7 (138,5/136,5) 3. Daniel Tschofenig (Austria) 269,4 (136,5/131,5) 4. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 269,2 (135/132) 5. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 267,9 (135,5/130,5) ---------------- 16. Piotr Żyła 244,2 (124/132) 43. Aleksander Zniszczoł 97,9 (114) 51. Kacper Juroszek 84.7 (110) Legenda skoków o pracy w Polsce. "To najlepsze, co mogło się przytrafić tej drużynie"