Michał Niewiński starty w World Tourze, który zastąpił Puchar Świata, w Montrealu rozpoczął od 12. miejsca w rywalizacji na 500 metrów. Z kolei na 1500 metrów zaliczył upadek. To, co nie udało mu się pierwszego dnia rywalizacji, powetował sobie drugiego. 21-latek, mistrz świata juniorów z 2023 roku na 500 metrów i brązowy medalista MŚJ na 1000 metrów, był trzeci w rywalizacji na tym drugim dystansie. Koniec Pucharu Świata. Rusza nowy cykl w sportach zimowych, powrót polskiej gwiazdy Michał Niewiński z drugim podium w karierze w World Tourze. Kontrowersje z udziałem Polki Zawody wygrał Holender Jens van't Wout - 1.23,379 sek. Drugi był Łotysz Robert Kruzbergs - 1.23,491 sek., który trenuje z polską kadrą, a na trzeciej pozycji zameldował się Niewiński. Czas Polaka - 1.23,629 sek. to jego nowy rekord życiowy, który jest też rekordem Polski. Dla Niewińskiego to drugie podium w karierze. W poprzednim sezonie był trzeci w Gdańsku na 500 m. Wielkie kontrowersje mieliśmy w półfinałowej rywalizacji na 500 m kobiet. O finał walczyła Kamila Stormowska. Polka zaatakowała na ostatnim wirażu, ale upadła, a razem z nią Kanadyjka Florence Brunelle. Po wideoweryfikacji sędziowie ukarali naszą zawodniczkę żółtą kartką, co oznacza przesunięcie klasyfikacji na tym dystansie. Ostatecznie Polka zajęła 17. miejsce. Sędziowie decyzję tłumaczyli "niebezpiecznym zachowaniem" Stormowskiej, choć nasza łyżwiarka wykorzystała lukę, jaką zostawiła Kanadyjka. Wcześniej w rywalizacji na 1500 m siódme była Stormowska, a na 14. pozycji sklasyfikowana została Natalia Maliszewska, która wraca do rywalizacji po zawieszeniu. Na siódmej pozycji rywalizacją ukończyła też nasza sztafeta mieszana. Trzeba przyznać, że Polacy bardzo efektownie prezentują się w strojach z Husarzem na przedniej części kostiumu.