Niezwykle młoda i utalentowana Kamiła Walijewa w wieku zaledwie 15 lat sięgnęła po złoty medal igrzysk olimpijskich w Pekinie. Rosyjska drużyna w łyżwiarstwie figurowym zostawiła w tyle konkurencję i zdobyła krążek z najcenniejszego kruszcu. Jeszcze tego samego dnia ogólnoświatowe media grzmiały o poważnym skandalu. W organizmie Walijewej na kilka tygodni przed igrzyskami zimowymi wykryto niedozwolone substancje. Podejrzenia o doping nie przeszkadzały Rosjanom wystawić jej do rywalizacji. Mogła wystąpić jako solistka, ponieważ w wieku 15 lat nie obejmowały jej jeszcze przepisy antydopingowe. Mimo że była faworytką, nie poradziła sobie z presją i rywalizację zakończyła tuż za podium. Wychodzą kulisy decyzji o zawieszeniu Walijewej. Aż zabrakło słów, nawet tego nie kwestionowała W rywalizacji drużynowej Rosja wyprzedziła w punktacji Stany Zjednoczone i Japonię. Z uwagi na odkrycie szokujących doniesień w sprawie łyżwiarki, ceremonię medalową przerwano - wyrok skazujący dla Walijewej podważyłby wyniki rywalizacji. Sprawa trafiła do CAS, po tym jak przez dwa lata pracowały nad nią sztaby prawników i działaczy z różnych krajów. Dotkliwa kara dla Kamiły Walijewej. Stany Zjednoczone otrzymają złoto Dla Kamiły Walijewej wyrok był bezwzględny. W poniedziałek nastąpiło oficjalnie ogłoszenie - Rosjanka została zdyskwalifikowana na cztery lata, a do tego odebrano jej wszystkie tytuły. Decyzja wywołała ogromne poruszenie w Rosji. Pojawiło się mnóstwo głosów o "ogromnej niesprawiedliwości", jak również krytyki pod adresem jej sztabu szkoleniowego. Rosjanie zdawali sobie sprawę, że ogłoszenie wyroku może poskutkować utratą medali igrzysk olimpijskich i tak też się stało. Jako pierwsza wieści na ten temat przekazała dyrektor generalna Narodowego Komitetu Olimpijskiego USA (NOC), Sarah Hirshland. Zgodnie z jej słowami złoto olimpijskie miało przypaść w udziale Amerykanom. Oficjalne potwierdzenie nadeszło we wtorek. Wywołało ogromne poruszenie. Skandaliczny werdykt ISU. Kanadyjczycy składają protest Z powodu dyskwalifikacji Walijewej reprezentacja Kanady miała podstawy by wierzyć, że przypadnie jej w udziale brąz igrzysk. Knadyjczycy w Pekinie plasowali się na czwartej pozycji. Spotkał ich jednak potężny zawód. Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) zdecydowała się anulować występ 15-latki, a jej wynik nie liczył się do klasyfikacji ogólnej. Reszta punktów pozostała jednak przy Rosjanach. Nie przyznano na nowo 10 punktów dla solistki, które w tej sytuacji stały się "bezpańskie". W efekcie tego Rosja spadła na trzecie miejsce i ostatecznie przyznano jej brązowy medal. Długo nie trzeba było czekać na oficjalne oświadczenie kanadyjskiej federacji. "Kraj Klonowego Liścia" wyraził potężne rozczarowanie z powodu decyzji ISU. Kanadyjczycy nie zgadzają się z werdyktem i zamierzają odwoływać od tej decyzji. "Kanadyjska Federacja Łyżwiarska jest ekstremalnie rozczarowana w związku z decyzją Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej, w długo wyczekiwanej kwestii przyznania medali za zawody drużynowe w łyżwiarstwie figurowym podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie 2022. Nasz związek mocno sprzeciwia się stanowisku ISU w tej kwestii i zamierza rozważyć wszystkie możliwości odwołania się od tej decyzji" - brzmi fragment oficjalnego świadczenia.