Pechowo dla Natalii Maliszewskiej zakończył się start w biegu ćwierćfinałowym na igrzyskach olimpijskich w Pekinie. Polska łyżwiarka zajęła ostatnie, piąte miejsce. Wcześniej zaliczyła upadek. Gdy próbowała odrobić straty i wyprzedzić trzecią zawodniczkę, wylądowała na lodzie. W efekcie musi pożegnać się z marzeniami o olimpijskim medalu na dystansie 1000 metrów. NATALIA MALISZEWSKA PRZED SZANSĄ NA MEDAL. JEJ NARZECZONY MÓWI: "NIE" Natalia Maliszewska nie awansowała do półfinału biegu na 1000 metrów Tuż po upadku telewizyjne kamery pokazały Natalię Maliszewską. Łyżwiarka specjalizująca się w short tracku na pewno liczyła na więcej, zatem raczej nikt nie był zaskoczony brakiem uśmiechu i zapewne niemałym rozczarowaniem. Przed walką o półfinał Polka była pełna nadziei. "Nie wszystko układa się tak jak sobie 'planowałam', ale zostaje mi dopasować się do sytuacji, zachować spokój i spróbować wycisnąć, ile się da" - pisała na Instagramie. Losy Maliszewskiej w Pekinie to prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Po przylocie do Chin otrzymała pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa i została skierowana na izolację. Później było kilka zwrotów akcji. Ostatecznie nie została dopuszczona do udziału w starcie na swoim koronnym dystansie 500 metrów. "Jest mi tak cholernie ciężko odezwać się i cokolwiek powiedzieć. Dać znać, że żyję, choć uważam, że coś we mnie wczoraj umarło" - komentowała wówczas. NATALIA MALISZEWSKA ATAKOWANA PRZEZ CHIŃSKICH INTERNAUTÓW. NIE MAJĄ LITOŚCI #StudioPekin codzienne wieści z Chin - obejrzyj nasz program MAJA WŁOSZCZOWSKA WZRUSZONA AWANSEM MALISZEWSKIEJ. PORUSZAJĄCE SCENY