Po rozpoczęciu działań wojennych na terytorium Ukrainy przez wojska Władimira Putina, w wielu dyscyplinach sportowych podjęto decyzję o wycofaniu zawodników pochodzących z kraju agresorów. Tym samym byli zmuszeni rywalizować między sobą. Wielu nie mogło jednak pogodzić się z decyzją o zakazie uczestnictwa w turniejach międzynarodowych. Dlatego też po wybuchu wojny niektórzy postanowili obrać inną ścieżkę kariery i zmienili obywatelstwo. Najwięcej takich przypadków miało miejsce wśród szachistów, jednakże nie brakowało odważnych posunięć u łyżwiarzy figurowych. Swego czasu tamtejszy wiceminister sportu Aleksiej Morozow poinformował, że ponad 100 rodaków zdecydowało się zmienić obywatelstwo. Teraz na tej liście znalazła się kolejna osoba. Co za słowa o Piotrze Żyle. Ujawnił "prawdziwe oblicze" polskiego skoczka To już pewne. Rosjanka będzie reprezentowała barwy innego państwa Nie da się ukryć, że do rozpoczęcia wojny za naszą wschodnią granicą, kobiece łyżwiarstwo figurowe było zdominowane przez zawodniczki pochodzące z Rosji. Co jakiś czas pojawiał się nowy, zwykle bardzo młody talent. Tak było zresztą z Kamiłą Walijewą, która akurat od kilku lat nie cieszy się dobrą sławą. Wielka nadzieja rodaków na zimowych igrzyskach olimpijskich w Pekinie, wpadła w skandal z dopingiem. Ostatecznie zawodniczka została zdyskwalifikowana na 4 lata. A to nie koniec złych wiadomości ze świata łyżwiarstwa figurowego, bowiem teraz młoda sportsmenka zmienia obywatelstwo. Jak poinformowali dziennikarze "sport.ru", Sofia Titova uzyskała zgodę FFKKR i będzie reprezentować Armenię w przyszłym sezonie. 15-letnia zawodniczka ma na swoim koncie zwycięstwo w Grand Prix Rosji juniorów i jest również medalistką mistrzostw Moskwy. Titova trenuje w Akademii Jewgienija Pluszenko pod kierunkiem mistrza olimpijskiego. Wcześniej z kolei współpracowała przez jakiś czas ze znaną trenerką Eteri Tutberidze. Koszmar organizatorów igrzysk? Prognozy są fatalne. Ostatni moment na ratunek