- Reprezentowała Ukrainę na igrzyskach olimpijskich. Potem, kiedy Rosja najechała nasz kraj, wyjechała do Moskwy. Wyrzuciliśmy ją z kadry narodowej. To dla niej koniec - powiedział ukraiński minister sportu Wadim Gutzeit na łamach portalu "Segodnya". Anastazja Szabotowa urodziła się w Moskwie i ma rosyjskie korzenie, jednak reprezentowała Ukrainę, ponieważ, jak wiele innych zawodniczek, w Rosji nie miała szans się przebić. Teraz postanowiła wypiąć się na kraj, który dał jej szansę i wyjechać do Moskwy, kiedy tylko zaczęła się inwazja. Czytaj także: Problemy rosyjskich sportowców. Mieli dostać luksusowe nagrody Tym samym przekreśliła swoje szanse na występy w ukraińskich barwach i musi szukać sobie innej reprezentacji. Wróciła do Rosji, ale tam raczej nie ma szans na rywalizację z czołowymi solistkami, które i tak w związku z sankcjami nie mogą rywalizować na międzynarodowej arenie. Od początku wojny Szabotowa ani razu nie potępiła rosyjskich zbrodni, nie odniosła się w żaden sposób do napaści. Jak powiedział Gutzeit, w takim wypadku uznano, że wspiera agresję Władimira Putina i została zdyskwalifikowana. - W naszej reprezentacji nie ma miejsca dla takich ludzi - powiedział polityk.