Oprócz mistrza olimpijskiego z Soczi na 1500 m na bardzo szybkim kanadyjskim torze wystąpią także Jan Szymański (AZS AWF Poznań), Konrad Niedźwiedzki (AZS AWF Katowice) i Luiza Złotkowska (Sparta Grodzisk Mazowiecki). Podczas niedawnych zmagań kontrolnych "Biało-czerwoni" poprawiali rekordy życiowe. - Mimo że start w moim wykonaniu nie był idealny, to ustanowiłem najlepszy wynik w karierze na 500 m - 35,75, z kolei na 3000 m - 3.44,08. Na drugim z dystansów, co bardzo cieszy, poprawiłem się o ponad sześć sekund. Co prawda nie biegam 3 km tak często jak 1500 m, szczególnie na szybkim lodzie, ale ten czas jest motywujący - powiedział Bródka. W wielobojowych MŚ łyżwiarze rywalizują pierwszego dnia na 500 m i 5000 m, a drugiego - na 1500 m i - ośmiu najlepszych - 10 000 m. Z kolei panczenistki walczą, odpowiednio, na 500 m i 3000 m oraz 1500 m i 5000 m. Przed dwoma laty Bródka był ósmy w norweskim Hamar. Na tej pozycji ubiegłoroczne MŚ w Heerenveen zakończył Niedźwiedzki. - Liczę na podobny przejazd lub lepszy na 500 m, odnosząc się do zawodów testowych, oraz na rekord życiowy na 5 km. Dystansu 1500 m również nie odpuszczę. Czy wystarczy to na finał, nie wiem, gdyż jest duża grupa zawodników liczących na najlepszą ósemkę. Miejsce w pierwszej dziesiątce w wieloboju będzie dla mnie bardzo satysfakcjonujące. Najważniejsze, że jestem zdrowy - dodał złoty medalista igrzysk w Soczi. W tym sezonie to już... trzeci i ostatni czempionat globu. Wcześniej Polacy uczestniczyli w MŚ na dystansach w holenderskim Heerenveen oraz w sprincie w Astanie (Kazachstan). Na długim torze odbędą się jeszcze finałowe zawody Pucharu Świata w niemieckim Erfurcie (21-22 marca).