Zawody w Niemczech rozpoczną się piątkowymi kwalifikacjami sprintu. Tego samego dnia rozdane zostaną medale w tej konkurencji. Na sobotę zaplanowano zawody dwójek i mężczyzn, zaś na niedzielę kobiet i sztafet. Podobnie jak w niedawnym Pucharze Świata w Innsbrucku, w składzie biało-czerwonych znaleźli się: Klaudia Domaradzka, Natalia Jamróz, Mateusz Sochowicz, Kacper Tarnawski oraz dwójka Wojciech Chmielewski/Jakub Kowalewski, a także juniorzy Anna Bryk i duet Jakub Karaś/Mateusz Karaś. - W porównaniu z Pucharem Świata, w konkurencji jedynek może startować mniejsza liczba zawodniczek i zawodników - po cztery osoby, a nie pięć. Z kolei do zmagań dwójek można zgłosić po trzy duety. W naszym przypadku wystąpi mniejsza liczba saneczkarzy, ale też mamy swoje ambicje - przyznał Skowroński. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie! Sprawdź! Szkoleniowiec reprezentacji nie ukrywa, że największe szanse na dobre lokaty mają Chmielewski i Kowalewski, a przede wszystkim szatafeta z nimi w składzie oraz Domaradzką i Sochowiczem. - Większość ekip jest w tym sezonie bardzo mocna. Nam ze względu na jesienne perypetie z covidem brakuje trochę ślizgów, a co za tym idzie powtarzalności. Zobaczymy po pierwszych treningach, jak zawodnicy radzą sobie na tym torze. Naszym założeniem pozostaje uplasowanie się w jedynkach w dwudziestce, w dwójkach około dziesiątego miejsca i drużyna powinna powalczyć o miejsce punktowane, w ósemce - zaznaczył trener Polaków. W dniach 2-3 stycznia polscy zawodnicy już walczyli na torze w Koenigssee, ale w Pucharze Świata. Sztafeta zajęła siódme miejsce, Chmielewski i Kowalewski 17., Sochowicz 22., a Domaradzka 27. giel/ co/ Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!