"W Austrii wystąpią: Ewa Kuls, Natalia Wojtuściszyn, Maciej Kurowski i Mateusz Sochowicz w jedynkach oraz dwójka Chmielewski, Kowalewski" - poinformował Marek Skowroński. W ostatni weekend biało-czerwoni rywalizowali w Pucharze Świata w łotewskiej Siguldzie. Dobrą formę potwierdził duet Chmielewski, Kowalewski, który zajął dziewiąte miejsce. "W Innsbrucku będą bronić tytułu młodzieżowych mistrzów świata. Zadanie przed nimi bardzo trudne, bowiem za rywali mają mocnych Austriaków, Amerykanów, Łotyszy i Włochów. Byłoby znakomicie gdyby wywalczyli medal dowolnego koloru" - stwierdził szkoleniowiec. W Siguldzie nie brakowało "wywrotek" czołowych saneczkarzy, m.in. z Łotwy i Niemiec. Skowroński uważa, że austriacki tor jest łatwiejszy technicznie. "To są dwa zupełnie inne obiekty. Siguldę można zaliczyć do torów bardziej "saneczkowych", jak na przykład niemiecki Oberhof. Innsbruck-Igls to typowo bobslejowy, a więc "prostszy", choć też mający swoje trudniejsze miejsca" - podkreślił. Pytany o oczekiwania odnośnie startu biało-czerwonych, Skowroński odpowiedział: "Chciałbym abyśmy w jedynkach plasowali się do 18 miejsce, w dwójkach do 15, zaś drużynowo w najlepszej ósemce". W lutym polskich saneczkarzy czekają trzy występy w PŚ. Zawody odbędą się w Oberhofie, południowokoreańskim PyeongChang i Altenbergu. W każdej z tych imprez będą zawody sztafetowe, nie będzie zaś sprintów.