W I rundzie głównej części rywalizacji Polka przegrała z Ladiną Jenny ze Szwajcarii o 0,68 s. Kwiatkowski musiał natomiast uznać wyższość Amerykanina reprezentującego Rosję, Vica Wilde’a; przegrał z nim o 0,51. Dla obojga są to najlepsze wyniki w ich karierach jeśli chodzi o gigant równoległy. Król po raz pierwszy, a są to jej szóste mistrzostwa świata, awansowała do czołowej "szesnastki". Kwiatkowski w swoim debiucie na MŚ dwa lata temu też nie przebrnął eliminacji. W Park City do finałowej części rywalizacji nie zakwalifikowali się Weronika Biela (dyskwalifikacja w I przejeździe) i Michał Nowaczyk (24. czas kwalifikacji). W przeszłości w głównej części snowboardowego giganta równoległego jeździła na mistrzostwach świata tylko Karolina Sztokfisz, która 10 lat temu w Gangwon w Korei Południowej także odpadła 1/8 finału. Król do czołowej "szesnastki" awansowała z 13. czasem eliminacji. Na poprzednich mistrzostwach w Sierra Nevada w Hiszpanii Polka była ósma w slalomie równoległym. Z bardzo dobrej strony pokazał się Kwiatkowski. 22-letni zawodnik miał piąty czas przejazdów eliminacyjnych i jako pierwszy Polak w historii wywalczył awans do finałowej części snowboardowego giganta równoległego na mistrzostwach świata. Dwa lata temu, w debiucie na zawodach tej rangi Oskar Kwiatkowski był 12. w slalomie równoległym.