"Naszym celem jest pokazanie warszawiakom łyżwiarstwa szybkiego prawie na nowo. W stolicy bowiem dawno nie było imprezy tej rangi. Nasi zawodnicy występujący na długim torze zaliczają się do światowej czołówki. Pod względem osiągnięć nie możemy się równać tylko z Holandią i Norwegią. Z każdą inną reprezentacją możemy z powodzeniem rywalizować" - powiedział prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Kazimierz Kowalczyk. W rozpoczynających się w piątek mistrzostwach Polski wystartuje 35 mężczyzn i 22 kobiety. Wśród zawodników rywalizował będzie m.in. Zbigniew Bródka. Łyżwiarz UKS Błyskawica Domaniewice drugiego grudnia w zawodach Pucharu Świata w Astanie w Kazachstanie na dystansie 1500 m zajął trzecie miejsce, przegrywając tylko z mistrzem olimpijskim z Vancouver i Turynu Shanim Davisem (USA) i mistrzem świata z ubiegłego roku Havardem Bokko (Norwegia). "Na półmetku rywalizacji zajmuję trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej i pozostanie na podium jest dla mnie priorytetowe. W tamtym roku byłem 14. i zależy mi na poprawieniu tego wyniku. Oczywiście medalem mistrzostw Polski również nie pogardzę. Jednak start na Stegnach traktuję nieco treningowo" - powiedział Bródka, przed którym jeszcze trzy starty w Pucharze Świata na dystansie 1500 m - najbliższy dopiero w lutym. W styczniu natomiast zamierza wystartować w Calgary na 1000 m. W przeprowadzeniu zawodów nie przeszkodzi dodatnia temperatura, spodziewana w weekend w Warszawie. "Dla zawodników takie warunki są korzystniejsze, ponieważ ich mięśnie nie stygną tak szybko, jak w ujemnych temperaturach. Mimo tego nie spodziewamy się poprawienia rekordów Polski. Możliwe będą natomiast nowe rekordy toru" - powiedział trener Kmiecik. Działacze zgodnie mówią o problemach zawodników w związku z brakiem odpowiednich torów i ich przygotowaniem tylko w warunkach zimowych. "W Polsce tory działają zaledwie przez trzy miesiące w roku. Na świecie jest to siedem miesięcy. Jedynie kadrowicze mają odpowiednie warunki do treningów przez cały rok, ponieważ często przygotowują się na obiektach za granicą. Reszta nie ma takiej możliwości" - przyznał sekretarz generalny PZŁS Grzegorz Kałowski. Otwarcie mistrzostw Polski w łyżwiarstwie szybkim rozpocznie się w piątek o godz. 9.40. Zawody zakończą się w niedzielę.