Już od 16 lat rosyjscy medaliści olimpijscy mogli liczyć na wyjątkowe nagrody. Były nimi luksusowe samochody - BMW X5 za złoty medal i BMW X3 za srebrne i brązowe krążki. Tym razem medaliści z Pekinu muszą jednak pogodzić się z tym, że takiej nagrody nie dostaną. Wszystko z powodu sankcji nałożonych na Rosję z uwagi na atak na Ukrainę. Zamiast aut sportowcy mają zatem otrzymać nagrody pieniężne. Za złoto na konto olimpijczyków przelane mają zostać 4 miliony rubli, za srebro 2,5, a za brąz 1,7 milionów. Ceny aut w Rosji poszybowały w górę Choć oficjalne stanowisko jest takie, że Rosja nawet w trudnym czasie potrafi wywiązać się z obietnic, nie wszyscy są zadowoleni z tego, że w ich garażach nie pojawi się nowe auto. Do tego grona należy na przykład Siergiej Ridzik, który z minionych igrzysk wrócił z brązem na szyi. Narciarz dowolny przyznał publicznie, że gdyby mógł wybrać, postawiłby na samochód, a nie pieniądze. Jego stanowisko podyktowane jest aktualną sytuacją na rynku. Tylko w marcu ceny nowych aut w Rosji poszły w górę o około 40 procent. Fabryki wstrzymały produkcje, zaś producenci aut zaprzestali dostaw do tego kraju. Rosyjscy olimpijczycy nagrodzeni mieszkaniami? Z ciekawą propozycją wyszła Tajana Tarasowa - trenerka łyżwiarstwa figurowego, wychowanka wielu mistrzów. Kobieta stwierdziła, że najlepszą nagrodą byłyby nie auta i pieniądze, ale mieszkania. "Dajmy im mieszkania. Myślę, że to byłaby właściwa rekompensata za trud i osiągnięcia" - powiedziała Tarasowa. Czytaj też: Oligarcha skrytykował Putina. Wpadł w potężne tarapaty W opozycji stoi tutaj Swietłana Żurowa - była sportsmenka, a dziś deputowana do Dumy Państwowej Federacji Rosyjskiej. Jej zdaniem ludzie byliby oburzeni z uwagi na długi czas oczekiwania na lokale mieszkaniowe. Taki ruch mógłby bardzo nie spodobać się obywatelom. Wszystko wskazuje zatem na to, że medaliści tym razem otrzymają w nagrodę pieniądze. Najpierw jednak sportowcy wezmą udział w spotkaniu z Władimirem Putinem. Te zaplanowano na 26 kwietnia. Na ten moment pod znakiem zapytania stoi udział w nim Aleksandra Bolszunowa, który zmaga się z chorobą.