"To najwyższa kara dyskwalifikacji w historii związku łyżwiarskiego" - poinformowała południowokoreańska agencja informacyjna Yonhap. Ukarani zostali także koledzy Kima, w tym brat, który był razem z nim w aucie oraz trener reprezentacji Jin-su Kim, który za brak odpowiedniego nadzoru nad grupą sportowców został zawieszony w swoich obowiązkach na rok. Do zdarzenia, zakończonego rozbiciem auta i ucieczką zawodnika z miejsca wypadku, doszło 22 lipca. Panczenista nie poinformował nikogo, w tym sztabu szkoleniowego, o zdarzeniu i przy pomocy brata, który został zawieszony na dwa miesiące, oddalił się z miejsca wypadku - napisał portal insidethegames.biz. Koreańczyk wróci do rywalizacji przed igrzyskami w Mediolanie 23-letni Min-seok Kim w tegorocznych igrzyskach w Pekinie wywalczył brąz na 1500 m, przegrywając walkę o wyższe miejsca na podium z dwoma Holendrami - Kjeldem Nuisem oraz Thomasem Krolem. Czytaj też: "Caryca łyżwiarstwa figurowego" znów szokuje. Niespodziewana propozycja Podczas rywalizacji w 2018 roku przed własną publicznością w Pjongczangu Kim w wieku zaledwie 19 lat zdobył dwa medale - srebro w biegu drużynowym oraz brąz na 1500 m. Jego dyskwalifikacja zakończy się w lutym 2024, więc łyżwiarz będzie miał szansę na powrót do rywalizacji i walkę o udział w igrzyskach w Mediolanie w 2026 roku. olga/ pp/