Decyzja o składzie na ME podjęto po krajowych mistrzostwach, które we wtorek zakończyły się na warszawskim torze Stegny. Dominowali w nich Luiza Złotkowska (Sparta Grodzisk Mazowiecki) i Szymański. Oboje zwyciężyli na czterech dystansach, a także w punktacji wielobojowej. Trener kobiecej reprezentacji Krzysztof Niedźwiedzki już wcześniej informował, że Złotkowska nie poleci do Rosji, bowiem na początku roku zamierza trenować w Hiszpanii i we Włoszech. - To inny rodzaj przygotowań do najważniejszych zawodów, już w trakcie sezonu, ale stosowany przez wielu zawodników najwyższej klasy. Kiedy nie spróbować czegoś nowego, jak nie w roku poolimpijskim, to najlepszy moment. I być może to będzie klucz do poprawy wyników naszych panczenistów - powiedział Niedźwiedzki. W zagranicznych obozach Złotkowskiej towarzyszyć będzie trener Witold Mazur. - Na Teneryfie przekręcimy sporo kilometrów na rowerze. Jakoś daję jeszcze radę wytrzymywać tempo Luizy, choć pod górę mogę już mieć pewne problemy - dodał wielokrotny reprezentant Polski. Pod nieobecność Złotkowskiej oraz kontuzjowanych Katarzyny Bachledy-Curuś i Natalii Czerwonki, ze "srebrnego" zespołu z igrzysk w Soczi, w Czelabińsku wystartuje tylko Woźniak. W kadrze narodowej znalazła się też Goss. W poniedziałek z powodu złego samopoczucia zrezygnowała ona ze startu na Stegnach, ale we wtorek wystąpiła na 3000 m. - Nie było łatwo, ale brąz zdobyłam. Wrócę szybko do zdrowia i mam nadzieję, że będę osiągała lepsze wyniki indywidualnie, niż dotychczas - powiedziała Goss. Trzyosobowy limit na ME w wieloboju wśród kobiet i mężczyzn nie zostanie wykorzystany w polskiej reprezentacji. Kłopoty zdrowotne mają mistrz olimpijski Zbigniew Bródka (Błyskawica Domaniewice) i Konrad Niedźwiedzki (AZS AWF Katowice). Pierwszy z wymienionych od dłuższego czasu boryka się z urazem pachwiny. Niedźwiedzki (wraz z Bródką i Szymańskim sięgnął w tym roku po brąz w biegu drużynowym) z kolei narzeka na tzw. przepuklinę sportową. Lekarze obydwu odradzili start w kontynentalnym czempionacie. Oprócz Szymańskiego, wraz z trenerem Wiesławem Kmiecikiem do Rosji uda się - o ile otrzyma wizę - Sebastian Druszkiewicz (AZS AWF Katowice). Ewentualnie szansę otrzyma inny łyżwiarz. Na pewno nie będzie to nikt ze sprinterów (Artur Waś, Artur Nogal, Piotr Michalski), którzy w najbliższym czasie trenować będą w Inzell. Najważniejszą imprezą sezonu 2013/2014 są MŚ na dystansach w holenderskim Heerenveen, w terminie 12-15 lutego.