Jak jednak przyznała, na razie nie podjęła decyzji o zakończeniu kariery sportowej, rok przerwy w startach chce przeznaczyć na określenie swoich planów na przyszłość. Japonka nie wykluczyła jednak, że być może do sportu już nie wróci. Podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich w Soczi Asada fatalnie wypadła w programie krótkim i ostatecznie - będąc główną kandydatką do złotego medalu - uplasowała się na 6. pozycji. Japońska łyżwiarka nazywana "Mao-chan" dodała, że jest zmęczona startami i potrzebuje wypoczynku - zarówno fizycznego jak i psychicznego. "Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale muszą wziąć sprawy w swoje ręce. O tym, czy nadszedł dla mnie czas na sportową emeryturę, jeszcze nie zdecydowałam. Wiem natomiast, że chcę podróżować, odpoczywać. Najlepiej w takich warunkach, jakie panują na Bali" - podkreśliła. Na pytanie, czy widzi siebie startującą w igrzyskach w 2018 roku w Korei Południowej, Asada nie odpowiedziała wprost. "Trudno powiedzieć, dotychczas dałam w sporcie z siebie wszystko. Na razie planuję wznowić i ukończyć studia, to cel na najbliższe miesiące" - zakończyła.