Drugi był Fin Janne Ahonen, trzeci Austriak Gregor Schlierenzauer. W drugiej serii organizatorzy konkursu mieli problemy z aurą, zaczął wiać dość silny, niekorzystny dla zawodników wiatr. Po oddaniu skoków przez siedmiu finalistów, konkurs przerwano i obniżono rozbieg z dziewiątej belki na siódmą. Po I serii Adam Małysz był szósty dzięki skokowi na 92 m (119 pkt). Do pudła brakowało mu ledwie dwóch punktów. I w finałowej serii wydawało się, że Polak stratę odrobi - wybił się dobrze, leciał wysoko, by ... spaść nieoczekiwanie szybko. Lądowanie na 89,5 m z łączną notą 232 pkt. dały tylko 10. pozycję. Orzeł z Wisły jako jedyny Polak załapał się do II serii. Zaledwie metra zabrakło Kamilowi Stochowi, by zakwalifikować się do II serii. Zawodnik z Poronina lądował na 85,5 m (102 pkt) i zajął 34. pozycję. Tymczasem Stefan Hocke, który był 30. zaliczył 86,5 m. Maciej Kot był 35. ze skokiem na 85 m (101,5 pkt). Po pierwszej serii prowadził Thomas Morgenstern (94 m, 125,5 pkt). Młody Austriak znokautował też rywali w finale - fenomenalny skok na 96 m i łączna na 254,5 pkt powaliły wszystkich na kolana. Także Janne Ahonena. <a href="javascript:pokazRelacjeHist(251123); "class="sport1a">Zobacz WYNIKI czwartkowego konkursu z Villach</a> oraz <A href="http://skoki.interia.pl/ps/klasyfikacja">KLASYFIKACJĘ GENERALNĄ Pucharu Świata</a>