W sobotę łyżwiarka AZS KU Politechniki Opolskiej wywalczyła dwa złote medale trwających w Tomaszowie Mazowieckim mistrzostw kraju. Pewnie triumfowała na dystansie 500 i 1500 m. Jak oceniła w rozmowie z PAP, te starty potwierdziły jej dobrą dyspozycję przed rozpoczynającymi się za trzy tygodnie igrzyskami olimpijskimi w Korei Płd. - Cieszę się, że utrzymuję formę, choć wiem, że będzie jeszcze lepiej, bo tak ma być i taki jest plan. Mam jeszcze rezerwy i do igrzysk będę się rozpędzać. Teraz za mną dość intensywny okres treningowy i startowy, bo przed tygodniem na mistrzostwach Europy jednego dnia miałam pięć szybkich biegów. Tym bardziej cieszę się, że na tym zmęczeniu potrafię osiągać dobre wyniki – tłumaczyła liderka kadry biało-czerwonych. W Pjongczangu Warakomska wystartuje na trzech dystansach – 500, 1000 i 1500 m. Przyznała, że jej ulubioną rywalizacją jest ta na 1000 m, lecz – jak dodała – optymizmem napawa ustanowiony przez nią w piątek nowy rekord Polski na 1500 m. W kwalifikacjach osiągnęła czas 2.20,032, o ponad trzy sekundy lepszy od swojego poprzedniego najlepszego rezultatu w kraju z ubiegłorocznej Uniwersjady w Ałmatach. - To trzeci wynik na świecie w tym sezonie. Ten rekord dodał mi wiary i optymizmu. To dobry prognostyk, ale w naszej konkurencji najważniejsza jest taktyka – zaznaczyła. Podopieczna trenerki Anny Lukanovej-Jakubowskiej w Pjongczangu zadebiutuje na igrzyskach i jak mówi, o olimpijskich starcie marzyła od zawsze. -Igrzyska w mojej głowie są od czterech lat, a teraz coraz bardziej czuję te emocje. Dziś pomyślałam sobie, że już za 11 dni wyjeżdżam do Korei Płd. Ale cieszę się, że to już tak blisko i tym, co się teraz dzieje – stwierdziła łyżwiarka. Specjalistka od krótkiego toru w Korei Płd. nie zamierza jednak zadowolić się samym startem, ale o swoich olimpijskich szansach woli mówić ostrożnie. - Chciałabym być w pierwszej dwunastce i swoje biegi przejadę najlepiej jak potrafię. Mam nadzieję, że to wystarczy do dobrego miejsca. Podchodzę ostrożnie, ale w myślach wiem, co chcę tam zrobić – zapewniła. Zdaniem mistrzyni kraju kluczowe znaczenie w osiągnięciu sukcesu oprócz optymalnej formy i zrealizowania taktyki będzie opanowanie emocji i stresu. - Wiem, że muszę być odporna na to, co będzie się działo wokół – dodała. Po mistrzostwach Polski, które zakończą się w niedzielę Warakomska bezpośrednio do występów na igrzyskach będzie przygotowywała się w Opolu. Do Korei Płd. wyleci 31 stycznia. Oprócz niej w Pjongczangu na krótkim torze wystąpią także Natalia Maliszewska i Bartosz Konopko (oboje Juvenia Białystok). Igrzyska rozpoczną się 9 lutego.