Kaliszek przyznaje, że nie spodziewała się tak dobrego wyniku przed wyjazdem na zawody. - Dojdzie do mnie to dopiero wtedy, kiedy znajdę się na treningu na lodowisku w Toruniu. Po pierwszym programie byliśmy na czwartym miejscu, co było dla nas ogromnym zaskoczeniem. Jesteśmy zadowoleni, bo zrobiliśmy swoje - pokazaliśmy dwa dobre przejazdy. Cieszy mnie to, że coraz częściej na zawodach jesteśmy coraz lepiej oceniani, coraz lepiej jedziemy. Technikę mamy dużo lepszą niż na początku sezonu - powiedziała Kaliszek. - Trzeba pracować i może w przyszłości znajdziemy się na podium. Techniką już powoli dochodzimy do czołówki, troszeczkę brakuje jeszcze jeżeli chodzi o część artystyczną. Będziemy się starali poprawić równość wykonywanych elementów. My jeździmy dopiero piąty rok, a najlepsi mają już ponad dziesięcioletni staż - dodała 22-latka.- To odczucie po dobrze przejechanym programie to coś niesamowitego! - podsumowuje torunianka. W marcu Kaliszek i Spodyriew wystąpią na mistrzostwach świata w Japonii.