INTERIA.PL: Lepiej nie mógł pan sobie wyobrazić tego ostatniego dnia sezonu w Planicy, no może gdyby to odchodzący Adam Małysz był pierwszy, a nie mający przed sobą całą karierę Kamil Stoch scenariusz pożegnania mistrza byłby idealny? Łukasz Kruczek, trener kadry A polskich skoczków: - Kto na jakim stopniu podium w tym wypadku nie ma znaczenia. Najważniejsze, że po raz pierwszy w historii Pucharu Świata znalazło się dwóch Polaków. Adam miał i tak wspaniałe zakończenie kariery, gdyż chyba nikomu przed nim nie zdarzyło się w dniu odejścia od zawodowego uprawiania sportu stanąć na podium Pucharu Świata i jeszcze awansować na to podium w klasyfikacji generalnej. Kamil Stoch będzie teraz liderem polskich skoków. Udźwignie ciążącą na nim odpowiedzialność? - Kamil był już liderem kadry A od momentu, w którym Adam odszedł od naszej grupy i zaczął treningi ze swoim sztabem trenerskim. Teraz podstawową rzeczą, której musi pilnować Stoch, to tego, aby się nie zmieniać, tylko pozostać sobą. Wyznaje pan zasadę: "Umarł król, niech żyje król"? - Po niedzielnym konkursie w Planicy można by ją uznać za obowiązującą (śmiech). Jak pan zareagował na sposób, w jaki najlepsi skoczkowie świata żegnali Adama? Mistrz olimpijski Simon Ammann zapuścił wąsy, Tom Hilde tak samo, namalował sobie też serce z napisem "Adam", wszyscy mieli na plastronach autografy Małysza. - To była świetnie przemyślana i dobrze zaplanowana akcja. Wszyscy spodziewaliśmy się takiej reakcji środowiska, ona pokazała, że Adam jest bardzo poważany przez zawodników, darzony sympatią. Zresztą on również był sympatyczny w stosunku do innych skoczków. Myślę, że innej reakcji środowiska nie można się było spodziewać. Patrząc na formę fizyczną zawodników, to żałuje pan pewnie, że sezon się skończył. W ostatnim konkursie w Planicy Małysz ze Stochem na podium, Żyła oddaje najdłuższy w życiu skok w drużynówce. - Nie żałuję, że mamy ten sezon za nami. Mieliśmy już wszyscy dość skakania i życia na walizkach. Musimy odpocząć i zacząć przygotowania do kolejnego sezonu. W niedzielnym konkursie w Planicy wiatr, który tak często przeszkadzał polskim skoczkom, tym razem okazał się być sprzymierzeńcem! - Z wiatrem jest zawsze tak, że jedni są zadowoleni z przeliczników, a inni mniej. Dla nas w przypadku Kamila ułożyło się to bardzo dobrze, dzięki czemu było zwycięstwo, ale obaj z Adamem na Letalnicy oddali superskoki. Rozmawiał: Michał Białoński <a href="http://forum.interia.pl/watek-chronologicznie/wielki-zal-adam-zostan-z-nami,1892,1278386,,c,1,1,0,0">Podziękuj Adamowi Małyszowi!</a> <a href="http://forum.interia.pl/watek-chronologicznie/adam-malysz-oglosil-koniec-kariery,1892,1266696,,c,1,98,0,0">Czym teraz powinien zając się Adam Małysz?</a> <a href="http://forum.interia.pl/watek-chronologicznie/kamil-stoch-nastepca-adama-malysza,1892,1247752,0,c,2,37,0,0">Kamil Stoch następcą Adama Małysza? Dołącz do dyskusji na forum </a>