Ludwik Tokarz nie żyje. Justyna Kowalczyk przekazała smutną wiadomość
Nie żyje Ludwik Tokarz, dawny trener Justyny Kowalczyk, uznawany za jednego z pierwszych odkrywców talentu polskiej biegaczki narciarskiej. Smutną wiadomością sportsmenka podzieliła się w mediach społecznościowych. "Człowiek renesansu, na którego zawsze mogłam liczyć" - wspominała Tokarza. Głos zabrali też inni podopieczni i ludzie, którzy współpracowali z trenerem Tokarzem.


Justyna Kowalczyk-Tekieli, za pośrednictwem mediów społecznościowych, przekazała przykrą informację o śmierci jej byłego trenera, Ludwika Tokarza. "Bardzo smutna wiadomość. Odszedł Ludwik Tokarz. Mój Trener ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Człowiek renesansu, na którego zawsze mogłam liczyć. Dziękuję za wszystko trenerze" - napisała.
Pod jej wpisem pojawiło się mnóstwo komentarzy od internautów, którzy złożyli kondolencje bliskim zmarłego. Piszą o nim jako o "niesamowitym człowieku i trenerze". "Dziękujemy trenerze za poświęcenie, wszystkie treningi, wyjazdy, zgrupowania, zawody, proszkowanie naszych nart i naszą 'budę' zawsze pełną ochrzanów, humoru i żartów" - napisała jedna z byłych podopiecznych.
Głos zabrała też m.in. Krystyna Murdzek, prezeska Polskiego Stowarzyszenia Sportu po Transplantacji.
Żegnaj Przyjacielu. Ludwiczku znaliśmy się od czasu studiów na AWF w Krakowie. To prawie 47 lat. W swoim życiu nie znałam faceta o tak pogodnej osobowości i życiowej mądrości. Żegam z modlitwą i pamięcią
Ludwik Tokarz nie żyje. Kim był?
Ludwik Tokarz wychował kilka pokoleń biegaczy narciarskich. W latach 80. objął funkcję trenera w Klubie Sportowym Podhale Nowy Targ. Na stanowisku pozostawał przez kolejne 11 lat. Później trafił do Szkoły Mistrzostwa Sportowego, gdzie poznał m.in. Justynę Kowalczyk. Mówi się o nim jako jednym z pierwszych odkrywców talentu sportsmenki.
Ludwik Tokarz miał 69 lat.

