Powodem zmian są prognozy pogody, które na popołudnie zapowiadają bardzo silny wiatr, o sile nawet 80 km/godz. oraz opady śniegu. Austriacy Gregor Schlierenzauer, Andreas Kofler i Thomas Morgenstern mają przed ostatnim konkursem Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen dużą szansę, by zająć trzy czołowe miejsca. Po raz ostatni zawodnicy z jednego kraju zajęli całe podium w 1975 roku. Austriacy od kilku lat dominują w skokach narciarskich, teraz trzech jest na czele klasyfikacji TCS. Prowadzi najmłodszy z nich Schlierenzauer, który ma 17 pkt przewagi nad Koflerem i 36,1 przed Morgensternem, triumfatorem sprzed roku. Tuż za podium znajduje się Norweg Anders Bardal - ze stratą 46,9 pkt. - Jeszcze nic nie jest rozstrzygnięte i dopiero ostatni konkurs odpowie nam na pytanie, czy powtórzymy wyczyn sprzed 37 lat. Na pewno nie można analizować, tylko jak najlepiej skakać, bo rywale też nie śpią - zaznaczył lider imprezy. Po raz pierwszy na podium w klasyfikacji generalnej stało trzech zawodników z jednego kraju w sezonie 1954/55 - wówczas górą byli Finowie. Dwadzieścia lat później pierwszą trójkę tworzyli Austriacy. Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch, jest dziewiąty.