Prezes Kraśnicki zaznaczył jednak, że nie została rozpoczęta procedura wycofywania się Krakowa z organizacji igrzysk olimpijskich. "Żadne pismo od nas nie wypłynie, jeśli nie dostaniemy takiego pisma z miasta Krakowa" - tłumaczy Kraśnicki. Kacper Merk: Pojawiła się informacja ze strony prezesa słowackiego związku olimpijskiego, że tak naprawdę to jeszcze nie koniec marzeń Polski i Słowacji o igrzyskach olimpijskich. To prawda? Andrzej Kraśnicki: - Nie mamy żadnej oficjalnej informacji ze strony miasta Krakowa, dotyczącej procedury rezygnacji z udziału Krakowa w igrzyskach olimpijskich 2022. W piątek odbędzie się w Krakowie spotkanie komitetów olimpijskich Polski i Słowacji z władzami miasta Krakowa. Sądzę, że po tym spotkaniu będziemy więcej wiedzieć. Odbyłem rozmowę z prezesem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Przekazałem mu informację o wynikach referendum, o mojej rozmowie z prezydentem miasta Krakowa i o tym, że z formalnej strony nie mamy dokumentu, który obligowałby nas z procedury wycofania Krakowa jako kandydata do organizacji zimowych igrzysk. Także więcej będę mógł powiedzieć na ten temat w Krakowie, po spotkaniu z władzami miasta. My mamy tę świadomość, że Kraków był wizytówką i Kraków jest tylko częścią tego przedsięwzięcia. Jeżeli tak by się stało, że Kraków się wycofa, to dotyczy to naszych przyjaciół, Zakopanego i innych samorządów, które podjęły się tego przedsięwzięcia. A czy jest tak, że istnieje jakaś furtka, czy już nie?- Chcę powiedzieć, że tutaj wszystkie karty w ręku ma Karków. Ja tak naprawdę nie wiem, czy jest taka furtka i dlatego to spotkanie w piątek jest konieczne. Jestem przekonany, że decyzję mieszkańców trzeba szanować - zwłaszcza przy tak dużym udziale i przy tak jednoznacznym stanowisku. Jednakże jestem świadomy, że jest to część osób, które w tym przedsięwzięciu mają uczestniczyć. - Trochę mnie boli, że ta informacja i ta komunikacja społeczna nie dotarła do wszystkich w taki sposób, w jaki powinna. Bo to jest miliard euro, które między innymi komitet olimpijski wkłada w organizację tej imprezy. To są środki Unii Europejskiej, które regionowi byłoby dużo łatwiej uzyskać. To są także wpływy niepisane: restauracje, hotele czy środki komunikacji. Przecież to setki ludzi przyjechałoby na tę imprezę. Jest wiele takich momentów, które stawiają nas w takiej złożonej i trudnej sytuacji, ale więcej będę mógł powiedzieć po spotkaniu.Rozumiem, że żadne pismo - poza tą rozmową pana z prezesem MKOL-u - nie poszło do MKOL-u ws. wycofania się Krakowa?- Poszła informacja na temat aktualnego stanu, ale to pismo od nas nie wypłynie, jeśli nie dostaniemy takiego pisma z miasta Krakowa. <a href="http://www.rmf24.pl/sport/news-prezes-pkol-nie-mamy-oficjalnej-informacji-o-rezygnacji-krak,nId,1433034">Czytaj więcej na RMF24.pl!</a> Wybory miasta-organizatora IO 2022 zostaną przeprowadzone 31 lipca 2015 roku w Kuala Lumpur. Przed Krakowem ze starań o tę imprezę zrezygnowało Monachium (po zbadaniu opinii publicznej), a także Sztokholm (po realnej ocenie kosztów Szwedzi uznali, że się nie opłaca). Na placu boju zostały jeszcze: Oslo, Ałmaty, Pekin i Lwów.