Mikaela Shiffrin startowała w piątkowych zawodach alpejskiego Pucharu Świata w Cortina d'Ampezzo z numerem ósmym. Amerykanka rozpoczęła swój zjazd zgodnie z oczekiwaniami, lecz potem nagle straciła panowanie nad nartami, upadła i z impetem uderzyła w siatkę. Początkowo mogło się nawet wydawać, że 28-latka straciła przytomność. Pomocy błyskawicznie udzieliły jej służby medyczne. Po ich interwencji Mikaela Shiffrin wstała i była w stanie samodzielnie opuścić trasę, lecz wyraźnie przy tym kulała. Później po 28-letnią Amerykankę przyleciał medyczny helikopter, który przetransportował ją do szpitala. Skoki narciarskie. Sensacyjne wieści, Piotr Żyła stawia sprawę jasno. "Lepiej zagryźć parówą" Puchar Świata. Mikaela Shiffrin miała wypadek. Jej trener zabrał głos Co ze zdrowiem słynnej narciarski? Głos w sprawie stanu jej zdrowia zabrał prowadzący ją trener Paul Kristofic. Jak się okazało, wstępne badania wykluczyły uraz więzadeł w lewym kolanie, co już stanowi dobrą wiadomość. Wciąż nie wiadomo, kiedy Mikaela Shiffrin będzie mogła wrócić do rywalizacji w Pucharze Świata. Amerykanka jest obecnie liderką klasyfikacji generalnej sezonu. Jeśli utrzyma prowadzenie i sięgnie po szóstą w karierze Kryształową Kulę, wyrówna tym samym rekord Austriaczki - Annemarie Moser-Proell. 28-latkaj już teraz jest za to absolutną rekordzistką pod względem liczby zwycięstw w zawodach alpejskiego Pucharu Świata. Jak dotąd triumfowała w aż 95 konkursach.