Kompromitacja na cały świat w Zakopanem. Tajemnicze słowa ministra
To miała być wizytówka Zakopanego. 23 czerwca 2020 roku prezydent Andrzej Duda hucznie zapowiadał powstanie hali lodowej w tym mieście, która miała być najnowocześniejszym obiektem tego typu w Europie. Wstępnie plan zakładał, że budynek zostanie oddany do użytku pod koniec 2023 roku. Pod Tatrami wciąż jednak nie ma hali, na którą czekają sportowcy od dawna. Jak się okazuje, inwestycja znalazła się pod lupą służb, o czym poinformował Ireneusz Raś, sekretarz stanu w ministerstwie sportu i turystyki, w czasie wizyty w Zakopanem.

W skrócie
- Budowa hali lodowej w Zakopanem została wstrzymana i nie wiadomo, kiedy zostanie ukończona.
- Z powodu opóźnień Międzynarodowa Unia Łyżwiarska odebrała Zakopanemu organizację ważnych imprez sportowych.
- Inwestycja znalazła się pod lupą służb, a jej dalsze losy pozostają niepewne.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Za kilka tygodni Zakopane miało organizować mistrzostwa Europy oraz Puchar Świata w łyżwiarstwie szybkim. Zawodnicy mają zjechać w styczniu 2026 roku pod Tatry, by właśnie w Polsce odbyć ostatnie przygotowania przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo.
Niestety doszło do kompromitacji. Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) odebrała Zakopanemu organizację imprezy. Zresztą nie pierwszy raz, bo wcześniej w nowej hali miały się odbyć zawody Pucharu Świata juniorów. W kwietniu tego roku ISU postanowiła, że nie będzie dłużej czekała na rozwój sytuacji pod Tatrami. Polsce udało się jednak uratować organizację mistrzostw Europy. Te odbędą się w Tomaszowie Mazowieckim, na jedynym - jak na razie - krytym torze łyżwiarskim.
Kompromitacja na cały świat w Zakopanem. Tajemnicze słowa ministra
Do sytuacji, która skompromitowała nasz kraj na arenie międzynarodowej, doszło, bo stanęła po prostu budowa hali. Ta jest gotowa w 80 procentach, ale wciąż nie jest znany termin jej oddania. Koszty budowy początkowo miały wynieść ok. 90 mln zł, ale z uwagi na zwiększenie jej funkcjonalności, zostały zwiększone do ponad 117 mln zł.
Budowa toru stanęła, bo generalny wykonawca zażądał waloryzacji kosztów i nie uiścił płatności wobec podwykonawców. Od tego czasu niewiele się zmieniło, choć podobno jest nadzieja na to, że budowa hali zostanie wkrótce dokończona, ale oficjalnego terminu jej oddania nadal nie znamy.
- Starałem się, jak mogłem, by przyspieszyć pewne procesy, żeby ten obiekt został jak najszybciej oddany do użytku. Niestety, objęliśmy go w formie nie najlepszego zarządzania inwestycją. Potem pojawiły się pewne zawirowania, a także kwestie, o których nie chciałbym teraz mówić. Hala zostanie oddana najszybciej, jak to tylko będzie możliwe. Nie chcę jednak mówić o terminach - powiedział tajemniczo Ireneusz Raś, sekretarz stanu w ministerstwie sportu i turystyki, w czasie wizyty w Zakopanem.
Inwestycja pod lupą służb. "To jest wiedza nie do przekazywania"
Jak się okazuje, inwestycja znalazła się pod lupą służb.
- Wyciągniemy z tego wnioski. Wiele służb interesuje się od samego początku tą inwestycją. Mam jednak nadzieję, że wykonawcy, którzy są zdeterminowani, doprowadzą budowę do szczęśliwego końca. To będzie wizytówka Zakopanego - mówił minister.
- Były osoby zainteresowane tym, żeby ta inwestycja była realizowana nie w tak krótkim czasie, jak można ją było zrealizować. Tak wynika z naszych analiz i działania służb, które się tym zajmują. To jest jednak nasza wiedza i nie do przekazywania w szczegółach do publicznej wiadomości - dodał.
To będzie najwyżej położony tor w Europie
Dlaczego hala w Zakopanem jest tak ważna dla łyżwiarstwa szybkiego nie tylko w Polsce, ale i na świecie? Otóż dlatego, że wszystkie reprezentacje świata są bowiem żywo zainteresowane nie tyle zawodami, ile treningami w Zakopanem, bo to będzie najwyżej położony tor w Europie (ok. 900 m n.p.m). Na tym obiekcie będzie można osiągać znacznie lepsze czasy niż na torach nizinnych.
Poza tym w hali będą mogli trenować nasi kadrowicze we wspinaczce, bowiem stanie tam profesjonalna ściana. Ministerstwo sportu liczy też na porozumienie i obiekt ten stanie się też dostępny dla młodzieży z okolicznych miejscowości.
Powstanie hali sprawi, ze COS w Zakopanem będzie pewnie oblegany bardziej niż zwykle. Już pojawiają się zatem pomysły, by jeszcze bardziej rozbudować internat, jaki powstała kilka lat temu, kiedy dyrektorem ośrodka był jeszcze Sebastian Danikiewicz.
Zobacz również:














