Norbert Loch to niemiecka legenda. W czasie jego "panowania" w saneczkarskiej kadrze kraj ten wywalczył 22 medale olimpijskie i aż 97 mistrzostw świata. Niewielu trenerów na świecie może pochwalić się takim dorobkiem. - Nadszedł właściwy moment, choć chyba nie ma nigdy dobrej chwili na takie decyzje. Znaleźliśmy jednak kogoś, kto może zająć moje miejsce - powiedział Loch w rozmowie ze stacją ZDF. Poruszające słowa polskiego olimpijczyka. Ma już dość. "Ścigałeś się golfem z porsche?" 61-latek wskazał na Patrika Leitnera, który jest młodszy od niego o 15 lat. To mistrz olimpijski, świata i Europy w dwójkach. On poprowadzi niemiecką kadrę przynajmniej do zimowych igrzysk olimpijskich w 2026 roku, które odbędą się w Mediolanie/Cortinie d'Ampezzo. - Będę go oczywiście wspierał w organizacyjnych sprawach, ale to on przejmuje stery - mówił Loch. Obecnie Leitner kuruje się w szpitalu, bowiem w czasie gry w badmintona w Altenbergu, doznał złamania nogi. W ostatnich MŚ, które zakończyły się przed kilkoma dniami, Niemcy wywalczyli trzy złote medale, dwa srebrne i dwa brązowe. Po tytuły sięgnęli Julia Taubitz i Max Langenhan w jedynkach oraz sztafeta. W ostatnich mistrzostwach świata w saneczkarstwie w Altenbergu najlepszy występ w jedynkach od blisko 50 lat zanotował Mateusz Sochowicz. Kilkanaście dni wcześniej zawodnik ten ogłosił, że zawiesza karierę sportową, ale do czempionatu dotrwał. Zajął 13. miejsce, a w drugim ślizgu uzyskał dziesiąty wynik. Na 11. pozycji sklasyfikowana została nasza eksportowa dwójka Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski. Saneczkarze MKS Karkonosze Jelenia Góra to byli młodzieżowi mistrzowie świata. Na tej samej pozycji rywalizację ukończyła kobieca dwójka z UKS Nowiny Wielkie Nikola Domowicz i Dominika Piwkowska. Klaudia Domaradzka (MKS Karkonosze Jelenia Góra) była 21., a nasza sztafeta zajęła siódme miejsce.