- Zaginiona maszyna została odnaleziona przez przelatujący helikopter po południu 17 lipca w pobliżu przełęczy Semiaczkow, 13 km od wulkanu Uzon. Niestety nikt nie przeżył katastrofy - poinformowało Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Rosji. Komitet Śledczy Rosji wszczął sprawę karną w sprawie naruszenia zasad wykonywania transportu lotniczego Rosyjski biathlonista zginął w katastrofie śmigłowca Śmigłowiec należał do firmy Rise, której właścicielem był Władimir Malinowski, ojciec Malinowskiego, a maszynę pilotował sam sportowiec. Helikopter wystartował 16 lipca o godzinie 12:22 czasu lokalnego na trasie Milkowo - Dolina Gejzerów - Kaldera wulkanu Uzon. W wyznaczonym czasie nie skontaktował się z kontrolą lotów. Według gubernatora Kamczatki 16 lipca pogoda w rejonie miejsca katastrofy śmigłowca nie sprzyjała lotom. Nie wiadomo, dlaczego pilot to zignorował. Malinowski był bardzo utytułowanym juniorem - sześciokrotnie wygrywał mistrzostwo świata, a czterokrotnie okazywał się najlepszy na Starym Kontynencie.