"Symbol lotniczej szachownicy chciałbym zamieścić na moim kasku startowym, w którym wystąpię w 2014 roku na igrzyskach olimpijskich w Soczi. Wierzę, że symbol polskiego lotnictwa wojskowego będzie dla mnie szczęśliwy" - pisał w liście do ministra obrony Kamil Stoch, aktualny mistrz świata w skokach narciarskich na dużej skoczni z włoskiego Predazzo. - Skoki narciarskie kojarzą się nam z lotnictwem. W ubiegłym roku podczas sesji zdjęciowej w Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie zwróciliśmy uwagę na znak lotnictwa wojskowego. To chyba wtedy po raz pierwszy pojawił się pomysł, by Kamil startował w kasku zdobionym biało-czerwoną szachownicą - powiedziała Ewa Bilan-Stoch, żona sportowca. W imieniu szefa resortu Tomasza Siemoniaka zgodę na użycie szachownicy podpisał wiceminister Czesław Mroczek. Ministerstwo obrony zastrzega jednak, że wojskowy znak lotniczy nie może być przez zawodnika zdeformowany poprzez nakładanie na niego innych elementów, np. reklamowych. "Mam nadzieję, że znak rozpoznawczy polskiego lotnictwa przyniesie panu nie tylko szczęście podczas zimowych igrzysk olimpijskich, ale przyczyni się do wzrostu zainteresowania Siłami Powietrznymi RP i ich historią, utrwalając pozytywne postrzeganie Wojska Polskiego przez społeczność międzynarodową" - napisał w liście do Stocha wiceminister Mroczek. O zasadach używania symboli wojskowych mówi ustawa z 19 lutego 1993 r. o znakach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Osoby prywatne lub instytucje spoza resortu obrony, które chcą użyć znaków wojskowych (np. szachownicy lotniczej, orła wojskowego, flagi rodzajów sił zbrojnych) muszą zwrócić się z prośbą o zgodę do MON. Historia biało-czerwonej szachownicy sięga 1918 roku, a więc początków polskich tradycji lotniczych. Dla współczesnych polskich lotników oraz środowisk kombatanckich jest ona nie tylko znakiem rozpoznawczym, ale przede wszystkim symbolizuje tradycje oręża i etos wojskowy.