Jaki cel sobie stawiasz na ten najbliższy sezon? Rekord Polski wynoszący 244 km/h będzie zagrożony? Myślę, że jeśli będę miał stabilny przejazd, bo ten rekordowy był pełny niepewności - dwa razy ratowałem się przed upadkiem. Jeżeli uniknę błędów to sądzę, że mogą osiągnąć prędkość w granicach 250 km/h. Nie wiem czy pod czy nad tą granicą, ale uważam to za realne. Rekord świata to 254 km/h. Gdzie jest ludzka granica w tej dyscyplinie i gdzie szukać rezerw? W stroju, sprzęcie, a może w pozycji i aerodynamice? Cała dyscyplina polega na bicie rekordów. To kwintesencja. Ja też na tym się skupiam. Miejsca w Pucharze Świata, w którym prędkości są mniejsze, nie są dla mnie aż tak interesujące. Moim celem jest rekord. A gdzie jest granica? Podobno ktoś kiedyś wyliczył 270 km/h. Nie wiem w jakich warunkach - czy laboratoryjnych, czy nie. Ja uważam, że realna jest prędkość 260, ale trudno powiedzieć, czy to się zdarzy. Na narciarza działają ogromne siły przy tych prędkościach. Wiemy, co dzieje się z organizmem przy 255 km/h. Tu mówimy o kolejnych 5 kilometrach. To i dużo i mało. Może gdyby pojawiła się jakaś nowa góra, dłuższa trasa. Wtedy ten rekord można by jeszcze mocniej wyśrubować. Rozmawiał Patryk SerwańskiCała rozmowa z Jędrzejem Dobrowolskim na RMF24.pl