Joanna Kil nie jest postacią anonimową w świecie sportów zimowych. Jeszcze jakiś czas temu młoda sportsmenka reprezentowała nasz kraj na arenach międzynarodowych jako skoczkini narciarska, biorąc udział głównie w zawodach rangi FIS Cup i Pucharu Kontynentalnego. 23-latka nie miała jednak siły przebicia i nigdy nie udało jej się odnieść w tej dyscyplinie większych sukcesów. Jeśli chodzi o skoki narciarskie kobiet, najlepszy występ Kil zaliczyła w sezonie 2017/2018, kiedy to podczas konkursu w Notodden zajęła siódme miejsce. Joanna Kil porzuciła skoki narciarskie dla kombinacji norweskiej. Teraz odnosi ogromne sukcesy Ostatecznie Joanna Kil postanowiła zmienić nieco ścieżkę kariery zawodowej i porzuciła skoki dla... kombinacji norweskiej. Młoda Polka bowiem całkiem nieźle radziła sobie na skoczni i doszła do wniosku, że także nie najgorzej biega, a więc spróbowanie swoich sił w dyscyplinie łączącej oba te elementy było dla niej dobrym pomysłem. Wówczas jeszcze nasza reprezentantka nie miała jednak pojęcia, jak ogromne sukcesy będzie odnosić jako dwuboistka klasyczna. W ostatnich latach nasza reprezentantka startowała zarówno w konkursach Pucharu Świata, jak i Pucharu Kontynentalnego w kombinacji norweskiej. Ubiegły sezon był dla 23-latki niezwykle udany - nie dość, że zakończyła ona zimę jako 30. najlepsza zawodniczka w cyklu najwyższej rangi, to w dodatku zdobyła brązowy medal podczas Uniwersjady w Lake Placid. Największym osiągnięciem 23-latki było jednak zajęcie trzeciego miejsca w końcowej klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego. Joanna Kil triumfatorką Pucharu Kontynentalnego. Po kilku tygodniach otrzyma prestiżowe trofeum Tej zimy Joanna Kil na arenach międzynarodowych radziła sobie jeszcze lepiej. Po raz pierwszy w karierze Polka stanęła bowiem na podium w Pucharze Kontynentalnym, zajmując pierwsze miejsce w pierwszym z konkursów w Klingenthal. Kolejne dni rywalizacji na niemieckich obiektach nasza zawodniczka także ukończyła na podium, dwukrotnie zajmując drugie miejsce. Na kolejne miejsce w TOP3 nasza reprezentantka nie musiała długo czekać. Podczas kolejnego weekendu Pucharu Kontynentalnego w austriackim Eisenerz Joanna Kil po raz czwarty w karierze ukończyła zawody tej rangi na podium, zajmując trzecie miejsce i powiększając swoją przewagę nad rywalkami w klasyfikacji generalnej cyklu. Po tym, jak zawody w Oberwiesenthal i Klingenthal zostały odwołane, stało się jasne, że Joanna Kil po raz pierwszy w karierze zakończy sezon jako najlepsza kombinatorka norweska z Pucharze Kontynentalnym. Na trofeum za triumf w cyklu nasza sportsmenka musiała jednak trochę poczekać. Nagroda powędruje w jej ręce dopiero podczas weekendu Pucharu Świata w Trondheim, w którym Polka weźmie czynny udział. Znalazła się ona bowiem na liście 33 zgłoszonych do rywalizacji zawodniczek.