Ostatnie tygodnie w sportach zimowych były bardzo burzliwe i to nie tylko dlatego, że wielkimi krokami zbliża się sezonu Pucharu Świata. W mediach pojawiła się bowiem informacja, że Międzynarodowa Federacja Narciarska rozważa zezwolenie na udział w międzynarodowych imprezach sportowcom z Rosji i Białorusi. Wywołało to ostry sprzeciw zawodników z innych państw, którzy nie przebierali w słowach, komentując te doniesienia. "To wstyd! Dopóki Rosja prowadzi wojnę, musimy się od niej dystansować" - mówiła szwedzka biegaczka Linn Svahn, a wtórowały jej rodaczki z kadry. Czytaj także: Zawiesiła karierę, nie chce już reprezentować Polski FIS najwyraźniej wziął pod uwagę protesty środowiska i na posiedzeniu 22 października podjął decyzję o podtrzymaniu zawieszenia Rosjan i Białorusinów. "Rada FIS zdecydowała, uwzględniając przepisy rządzące zawodami i zasadę bezpieczeństwa wszystkich uczestników, a także zgodnie z zaleceniami MKOl, by kontynuować swoją politykę zabraniającą udziału rosyjskich i białoruskich drużyn i sportowcom we wszystkich zawodach FIS" - czytamy w oświadczeniu.