- Jesteśmy w zasadzie w trakcie przywołanej inwestycji (na Kubalonce - red.) i cały czas pracujemy nad tym, aby stworzyć tam ośrodek biegów narciarskich z prawdziwego zdarzenia. Kluczowe jest przede wszystkim doprowadzenie wody pod system naśnieżania. Skoro mówimy o inwestycyjnych zamierzeniach, to na pewno ważne są te pod kątem narciarstwa alpejskiego w oparciu o nasz ośrodek na Skrzycznem - powiedział Laszczak, który kilka dni temu oficjalnie został dyrektorem Centralnego Ośrodka Sportu - Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Szczyrku. Pracę w COS-OPO w Szczyrku rozpoczął w 2019 roku. Od tego czasu pełnił obowiązki szefa tej jednostki, jednak oficjalną nominację na stanowiska dyrektora otrzymał w kwietniu. Wcześniej pracował m.in. w Urzędzie Miejskim w Szczyrku na stanowisku inspektora ds. gospodarki gruntami. Pełnił także nadzór nad nieruchomościami na terenie gminy, uczestniczył w pracach zespołu ds. projektów kluczowych dla miasta. Współpracował również w zakresie realizacji inwestycji narciarskich. Od 2017 r. był kierownikiem ds. kolei narciarskich w Szczyrkowskim Ośrodku Narciarskim, gdzie odpowiadał m.in. za współpracę z wykonawcami w ramach rozbudowy ośrodka, przygotowanie i utrzymanie tras narciarskich w sezonie zimowym oraz wdrażanie nowych rozwiązań. - To dla mnie wyróżnienie, a jednocześnie docenienie dotychczasowej pracy. Przed nami kolejne wyzwania, aby Ośrodek rozwijał się i dobrze spełniał swoją rolę - powiedział o swojej nominacji. Obecnie, ze względu na epidemie koronawirusa Ośrodek nie przyjmuje sportowców. Nie znaczy to jednak, że nic się w nim nie dzieje. - Na ten moment trwają drobne prace remontowe, na ile jest to możliwe. Prowadzimy także wiosenne przeglądy kolei linowej na Skrzyczne. Generalnie jednak ośrodek jest nieczynny dla sportowców i gości do odwołania, zgodnie z decyzją dyrektor COS w Warszawie - dodał 50-letni Laszczak, który ma także doświadczenia jako sędzia międzynarodowy (delegat techniczny) w konkurencjach alpejskich. Zgodnie z informacją podaną na stronie COS-OPO zespół narciarski położony na granicy Istebnej i Wisły tworzą trasy biegowe o długości 2,5 km, 3 km, 5 km oraz 7,5 km. Znajduje się tam również strzelnica biathlonowa. Rafał Czerkawski