Jarl Magnus Riiber bieżącą kampanię w Pucharze Świata w kombinacji norweskiej rozpoczął od drugiego miejsca w Ruce, po czym... już niemalże wyłącznie dominował kolejne współzawodnictwa, jedynie trzykrotnie oddając palmę pierwszeństwa Austriakowi Johannesowi Lamparterowi. Warto jednak zaznaczyć, że ostatnio w Lahti Lamparter miał ten komfort, że jego wielki rywal... po prostu opuścił zawody, a miało to związek z jego problemami zdrowotnymi. Riiberowi obecnie mocno dokucza bark i przez dłuższy czas nie było wiadomo, czy nie zdecyduje się on na operację. Sam zainteresowany rozwiał wątpliwości w tej kwestii tuż przed weekendem. Koniec dociekań, Riiber ogłosił to oficjalnie. Zapadła klamka ws. potencjalnej operacji W rozmowie z NRK, czyli norweskim nadawcą publicznym, kombinator norweski stwierdził, że nie będzie poddawać się zabiegowi między sezonami PŚ. "Wydaje mi się, że to najbardziej naturalny wybór, niosący ze sobą najmniejsze ryzyko" - stwierdził sportowiec. Jak dodał, pewną opcją było też przejście operacji nawet już przed konkursami w Lahti, natomiast 26-latek zrezygnował z tej koncepcji po pozytywnych - na ile to możliwe w takich okolicznościach - wynikach testów obciążeniowych. Jarl Magnus Riiber wraca do Pucharu Świata. Czy dominator znowu zwycięży? Tym samym, tak jak to już zapowiedziano jakiś czas temu, Jarl Magnus Riiber niebawem weźmie udział w zmaganiach w Oslo, gdzie w dniach 9-10 marca dwukrotnie odbędzie się konkurs skoków na Holmenkollbakken (HS 134) i dwukrotnie wyścig na dystansie 10 km. Walka o Kryształową Kulę zakończy się tymczasem w Trondheim, gdzie 16 marca najpierw zorganizowane będzie współzawodnictwo drużyn mieszanych, a następnie, kolejnego dnia, jedna rywalizacja indywidualna. Riiber to obecnie - bez zaskoczenia - lider klasyfikacji generalnej z 1670 punktami na koncie. Drugi w zestawieniu Stefan Rettenegger ma tymczasem jak na razie 1311 "oczek".