Agresja Rosji na Ukrainę odbiła się szerokim echem na całym świecie, także w środowisku sportowym. Obok decyzji wielu federacji o zawieszeniu Rosji w rywalizacji pojawiają się również informacje o sportowcach, którzy zdecydowali się walczyć z najeźdźcą. Najsłynniejszym przykładem są byli pięściarze, bracia Kliczko, którzy przebywają w Kijowie. Wojna w Ukrainie. Mistrz świata zaciągnął się do Gwardii Narodowej W ich ślady idą jednak również inni. Dmytro Pidruczny, 30-letni biathlonista, mający na koncie m.in. złoty medal MŚ zaciągnął się do Gwardii Narodowej. "Zostajemy na Ukrainie, by bronić naszych domów" - przekazał przed kilkoma dniami w sieciach społecznościowych. Z zawodnikiem udało się skontaktować norweskim mediom. Opowiedział on, jakie zadania spoczywają na jego barkach. "Jestem w Gwardii Narodowej. Pomagam wzmocnić obronę, budujemy barykady i fortyfikacje. Nasze zadanie to defensywa i wsparcie wojska" - tłumaczył. Obok Pidrucznego w Gwardii służy także kombinator norweski, a w przeszłości skoczek narciarski - Dmytro Mazurchuk. Obaj sportowcy jeszcze niedawno brali udział w igrzyskach w Pekinie. Czytaj także: Kolejny rosyjski oligarcha potępia agresję na Ukrainę