Sezon 2022/23 dla Dawida Kubackiego, jak i całej reprezentacji Polski w skokach narciarskich był wręcz świetny. Zawodnik z Nowego Targu regularnie stawał na podiach, a nierzadko wygrywał konkursy Pucharu Świata. Przez wiele tygodni był jednym z kandydatów do zdobycia Kryształowej Kuli. Ostatecznie bezkonkurencyjny okazał się Halvor Egner Granerud, a Kubackiemu pozostała walka o podium klasyfikacji generalnej. Problemy zdrowotne córki Kubackiego. Skoczek wyznał prawdę Ostatecznie reprezentant Polski zajął czwarte miejsce. Głównym tego powodem była absencja Kubackiego w czterech ostatnich konkursach. Zawodnik wrócił do Polski ze względu na problemy zdrowotne Marty Kubackiej. Początkowo nie było jasne, jak poważny jest stan żony skoczka, ale później okazało się, że jej życie było zagrożone. O ten trudny moment Kubacki został zapytany w podcaście Eurosportu. Jak zaznaczył, takie wydarzenia na zawsze pozostają w psychice człowieka. "W takich sytuacjach człowiek zdaje sobie sprawę, jak życie ludzkie potrafi być kruche. Jak niewiele potrzeba do tego, żeby nagle znikło z różnych przyczyn. To na pewno odciska w psychice człowieka taki solidny ślad" - wyznał reprezentant Polski. Po zaistniałej sytuacji Kubaccy usłyszeli od lekarzy, że warto przebadać również córki. Sugestia doktorki okazała się słuszna. U młodszej z córek wykryto wadę genetyczną. "Sprawa była załatwiona w bardzo spokojny sposób. Byliśmy z córkami też w Zabrzu w szpitalu i pani doktor je przebadała. Wówczas powiedziała, że jak ma patrzeć po samych tych wynikach, to Majka może to mieć" - przyznał Kubacki. "Ma tę wadę genetyczną i jest zabezpieczona lekami. Trzeba jej podać leki trzy razy dziennie i tyle. Oczywiście jeździmy na kontrole z córką co pół roku. Żonie wystarczy, że jeździ co rok" - dodał skoczek narciarski.