Wpis Sochowicza pojawił się na jego profilach w weekend, tuż po starcie zawodnika na mistrzostwach Europy. Występ udany nie był - Polak uplasował się pod koniec stawki, wygrywając głównie z zawodnikami z państw niewiele znaczących w saneczkarstwie. - O czym my mówimy? Od startu sukcesywnie zaczynam tracić, odstawiam na sankach takie cuda, żeby sprawdzić, czy to może jechać, a jest tak, jakby ktoś zaciągnął mi ręczny. Może jestem po prostu słabym zawodnikiem, ale ściągałeś się kiedyś golfem 3 z Porsche? - retorycznie pytał Sochowicz. Nasz saneczkarz, który startował dwukrotnie na igrzyskach olimpijskich, brał też udział w mistrzostwach świata i od lat w Pucharach Świata, zapowiedział, że po tegorocznym czempionacie w Altenbergu zawiesza, a najprawdopodobniej kończy wyczynową karierę saneczkarza i nie pojedzie na kolejne igrzyska do Cortiny d'Ampezzo. Piotr Żyła nie mógł uwierzyć własnym oczom. Niespodzianka od Adama Małysza PZSS: Frustracja po części zrozumiała W rozmowie z TVP Sport Sochowiczowi odpowiedział Janusz Tatera, sekretarz generalny Polskiego Związku Sportów Saneczkowych. Zdaniem działacza dużą rolę odegrały emocje, jakie czuł Sochowicz po nieudanych mistrzostwach Europy. Zdaniem Sochowicza w Polsce w pierwszej kolejności należy pomyśleć nie o budowie toru do saneczkarstwa, a o zadbaniu właśnie o sprzęt i możliwość produkowania w Polsce nowych sanek. - Prowadzimy badania naukowe w Krakowie dotyczące metali. Z Politechniką Warszawaską i Instytutem Sportu w Warszawie prowadziliśmy badania nad optymalizacją miski saneczkowej i stroju, korzystając z tunelu aerodynamicznego. Ale Mateusz ma rację, że najlepsze ekipy póki co mają przewagę. Jeśli chodzi o mechaników, to temat przerabiamy od trzech, czterech lat. Taki mechanik musi zarobić co najmniej kilka tysięcy euro. Ministerstwo było skłonne zapłacić połowę tej kwoty, prezes zaproponował ze swojej firmy sponsorskiej dodać drugą połowę. Trener Skowroński jednak takiego mechanika nie znalazł. Takiego, który mógłby nam pomóc w sezonie startowym. Trochę jestem zniesmaczony akurat taką wypowiedzią, ale wiem, że mówi on szczerze i z dobrej woli - stwierdził Tatera. Mistrzostwa świata w Altenbergu rozpoczną się 25 stycznia. Ujawnia całą prawdę o Polakach. "Przespaliśmy szansę"