W sztafecie mieszanej Polacy jechali w składzie Nikola Mazur, Kamila Stormowska, Diane Sellier i Michał Niewiński. Na początku upadła Mazur, ale arbitrzy podjęli decyzję o ponownym rozpoczęciu wyścigu w pełnym składzie. "Biało-czerwoni" długo plasowali się na trzeciej pozycji i odpierali ataki Belgów, ale ostatecznie stanęli na drugim stopniu podium. Na ostatniej prostej upadli bowiem jadący na drugim miejscu Włosi. Najlepsi okazali się Holendrzy. Polki otarły się o medale. Dominacja Holenderek na mistrzostwach Europy Sellier i Niewiński znaleźli się także w męskiej sztafecie, a skład uzupełnili ponadto Łukasz Kuczyński i Felix Pigeon. Stawka tasowała się, pod koniec wyścigu w bandę wpadli Polak i Węgier, ale szybciej pozbierali się reprezentanci gospodarzy i to oni cieszyli się z brązowego krążka. Zwyciężyli Holendrzy przed Belgami. "Biało-Czerwoni" dwukrotnie na podium. Polacy powtórzyli sukces sprzed roku Tym samym Sellier, Kuczyński i Niewiński (czwartym w stawce był wówczas Paweł Adamski) powtórzyli swój ubiegłoroczny sukces z Gdańska. Rok temu druga na 500 m była zdyskwalifikowana obecnie Natalia Maliszewska. W kobiecej sztafecie na 3000 m biało-czerwone (Mazur, Stormowska, Gabriela Topolska i Anna Falkowska) zamknęły grono finalistek. Na początku rywalizacji upadła Falkowska i Polki straciły szansę na zajęcie miejsca na podium. Stanęły na nim Holenderki, Włoszki i Francuzki. Natalia Maliszewska oficjalnie zdyskwalifikowana. Jest komunikat POLADA Gwiazdą gdańskich zawodów okazał się Pietro Sighel. Włoch zdobył komplet złotych medali indywidualnie (500, 1000 i 1500 m). Mistrzostwa Europy w short tracku czwarty raz rozegrane zostały w Polsce, a po raz trzeci z rzędu w Gdańsku. W 2006 roku gospodarzem była Krynica Zdrój, a w 2021 i 2023 roku Gród nad Motławą. Była to jednocześnie 27. edycja tych zawodów. Wzięło w nich udział 117 łyżwiarzy z 25 krajów, tak samo jak w poprzedniej edycji zabrakło wykluczonych przez Międzynarodową Unię Łyżwiarską (ISU) reprezentantów Rosji i Białorusi. Autor: Marcin Domański