"Co roku powtarza się ten sam scenariusz. Jak jesteśmy dobrze przygotowani, mamy braki w sprzęcie. Nie mieliśmy pieniędzy, by go wymienić, wprowadziliśmy poprawki, ale to za mało by móc ścigać się z najlepszymi" - powiedział. Dodał, że to głównie dlatego miejsce w dziesiątce Pucharu Świata będzie sporym sukcesem. "Ambicje jak co roku mamy wielkie. Marzą nam się wysokie lokaty, ale jesteśmy również realistami. Nie mamy takich możliwości, by rywalizować jak równy z równym z takimi ekipami jak na przykład Niemcy. W pojedynczych startach może uda się zająć miejsce w dziesiątce, ale w klasyfikacji generalnej na koniec sezonu chcielibyśmy być w piętnastce" - wspomniał. W okresie przygotowawczym zawodników - Kupczyka, Marcina Niewiarę, Pawła Mroza i Michała Kasperowicza (wszyscy AZS AWF Katowice) - nie omijały kontuzje. "Każdy z nas miał jakąś przerwę. Dlatego też nie jesteśmy jeszcze w optymalnej formie. Na razie tracimy sporo na samym starcie. Później jazda jest już dobra i nie oddalamy się od czołówki. To właśnie ten element musimy poprawić. Przez to, że mamy gorszy sprzęt nie możemy pozwolić sobie na najmniejszy błąd" - ocenił Kupczyk. W pierwszych zawodach zabraknie Niewiary, który dwa tygodnie temu w zawodach Pucharu Europy naderwał mięsień dwugłowy. Jego miejsce w dwójce zajmie Paweł Mróz, a w rywalizacji czwórek zadebiutuje Patryk Pieczarka (AZS AWF Katowice). "Z nogą jest coraz lepiej, ale należy chuchać na zimne. Lepiej nie wystartować raz, niż potem przez resztę sezonu. Z treningu na trening chłopaki się rozkręcają i powinno być coraz lepiej, ale to zawody zweryfikują na jakim poziomie jesteśmy i ile nam brakuje do najlepszych" - podkreślił Niewiara. Spore nadzieje Kupczyk wiąże z niespełna 19-letnim Pieczarką. "Udało się w końcu dołączyć do naszej ekipy rezerwowego. Dzięki temu będziemy mogli wystartować w czwórce, bo w razie kontuzji któregokolwiek zawodnika byliśmy do tej pory zmuszeni rezygnować z rywalizacji" - zaznaczył. Pieczarka w przyszłości może zostać podstawowym zawodnikiem reprezentacji, ale na razie brakuje mu jeszcze siły i masy. "Ma przed sobą sporo pracy, ale zaskakująco szybko wszystko łapie. Jest zawzięty i ma spory potencjał" - uważa Kupczyk. Zawody w Igls odbędą się w sobotę (rywalizacja dwójek) i niedzielę (czwórki).