Niespodziewanie świetnie radząca sobie w tym sezonie Sztuhec odniosła piąte pucharowe zwycięstwo i w klasyfikacji generalnej awansowała na czwarte miejsce. Drugą Goggię - inne objawienie ostatnich miesięcy - wyprzedziła o 0,31 s, a trzecią Veith o 0,7. Niedzielne zawody były szczególnie ważne dla Veith, która przed miesiącem wróciła do rywalizacji po ponadrocznej przerwie spowodowanej zerwaniem więzadeł krzyżowych. Mistrzyni olimpijska i świata w tej konkurencji stanęła na najniższym stopniu podium, wyprzedzając czwartą Amerykankę Mikaelę Shiffrin zaledwie o 0,03 s. Czwarte miejsce Shiffrin, liderki PŚ, jest największą niespodzianką niedzielnych zawodów. Specjalizująca się w konkurencjach technicznych Amerykanka nigdy wcześniej nie znalazła się nawet w czołowej dziesiątce pucharowej rywalizacji w supergigancie. W klasyfikacji generalnej PŚ Shiffrin do 80 punktów powiększyła prowadzenie nad broniącą dużej Kryształowej Kuli Szwajcarką Larą Gut, która na kolejnych pomiarach miała czasy lepsze od Sztuhec, ale w końcówce zawadziła o bramkę i wypadła z trasy. Polki w niedzielnym supergigancie nie startowały.