"Mamy nadzieję, że w pewnym momencie będziemy mogli zacząć trenować i zobaczymy, jak to się rozwinie" - zaznaczyła Savchenko w wywiadzie dla "Muenchner Kurier". Urodzona na Ukrainie 36-letnia zawodniczka po wywalczeniu olimpijskiego złota w Pjongczangu zawiesiła starty, ale zostawiła sobie opcję powrotu. W kwietniu ubiegłego roku ogłosiła, że jest w ciąży, a we wrześniu urodziła córkę. Przyznała, że jeśli wróci do rywalizacji, to będzie miała tylko jeden cel - sukces w igrzyskach w Pekinie w 2022 roku."Co najmniej medal! Nie mam jeszcze w dorobku olimpijskiego srebra. Albo lepiej - mam dwa brązowe krążki i jeden złoty, więc potrzebuję drugiego, by bilans się wyrównał" - zaznaczyła doświadczona łyżwiarka, która mieszka w Oberstdorfie.