O kontuzji Adama Cieślara poinformował na swoich łamach "Przegląd Sportowy". Były kombinator norweski miał doznać poważnego uszkodzenia oka podczas wykonywania swoich obowiązków w pracy. Do oka Cieślara dostało się ciało obce z maszyny, na której pracował. Do poskutkowało wylewem w oku i kompletnym brakiem wzroku. "Miałem wylew do oka, początkowo nie widziałem kompletnie nic. Teraz na pięć procent możliwości. A co gorsza, lekarze nie byli w stanie jednoznacznie ustalić, co się uszkodziło, dlatego że pojawiła się zaćma pourazowa. Jest niepewność, chciałbym z powrotem widzieć" - powiedział były sportowiec. Teraz byłego kombinatora norweskiego czeka operacja wszczepienia sztucznej soczewki. Nie ma jednak pewności, że będzie widział tak samo, jak kiedyś. Nie może aktualnie podejmować żadnego wysiłku. Adam Cieślar zrezygnował z wyczynowego uprawiania kombinacji norweskiej w kwietniu tego roku. Nie żałuje swojej decyzji i choć do dyscypliny raczej nie powróci, myśli o sprawdzeniu się w innym sporcie. W przyszłości może powalczy w wyścigach MTB. AB