Alisa Owsiankina wprawdzie nie ma na koncie spektakularnych sukcesów, ale wciąż uchodzi za utalentowaną zawodniczkę. Gdy miała 10 lat przydarzył jej się poważny wypadek, w skutek którego ucierpiała jej twarz, ale mimo przykrego doświadczenia nie zatraciła uczucia do łyżwiarstwa figurowego. A także, co być może jeszcze ważniejsze, nie pojawiła się bariera natury mentalnej. Alisa Owsiankina: Zostałam zmuszona, stopień komunikacji zmienił się diametralnie W ostatnim czasie została jednak wystawiona na inną, ciężką próbę. Opinia publiczna efekt finalny poznała w listopadzie ubiegłego roku, gdy nastolatka, poza lodem pasjonująca się rysowaniem i pieczeniem ciast, poinformowała o zakończeniu współpracy ze swoim dotychczasowym partnerem na lodzie, młodszym o rok Matwiejem Samochinem. Choć w rosyjskich mediach pada bardziej dosadne słowo, a mianowicie "zerwanie duetu". Co działo się za kulisami i wywołało taki bieg zdarzeń? Wszak nie tylko doszło do rozstania z z Matwiejewem, ale także z całą grupą szkoleniową Denisa Samochina. Odpowiadając na to samo pytanie, o powód tej decyzji, Rosjanka dodała: - Nie chcę wracać do tego etapu mojej kariery, na szczęście dla mnie to już koniec. Nie wiem, co sztab trenerski miał na myśli, ale na początku sezonu zostałam bez partnera, lodu i rywalizacji. Niemniej jednak mieliśmy doskonałe relacje z Matwiejewem. Życzę mu sukcesów sportowych, cierpliwości i siły. Rosjanie zachwyceni po decyzji Ukraińców. Padły triumfalne słowa Stanisława Pozdniakowa W momencie, gdy jej ułożone, sportowe życie runęło, podjęła decyzję o wylocie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Towarzyszył jej Aleksiej Gorszkow, a celem wyprawy na Bliski Wschód były poszukiwania nowego partnera. Przejściowo jeździła w duecie z urodzonym we Włoszech, a reprezentującym Rosję Dario Cirizano. Alisa Owsiankina o wyższości języka ciała. Znalazła go z Maximilianem Rayetem Wkrótce jednak przyszedł zdecydowany zwrot, o czym Owsiankina opowiedziała w wywiadzie dla matchtv.ru. A właściwie obszerniej wyłożyła to, co sama zdążyła zakomunikować, że jej nowym partnerem został Francuz Maximilian Rayet. - Zimą skontaktowała się ze mną grupa z Lyonu. Zasugerowali, żebym spróbowała z Maksem. Oboje jesteśmy bardzo wysocy: Max ma 188 centymetrów, ja prawie 170 centymetrów. Pod względem parametrów zewnętrznych pasowaliśmy do siebie dobrze. W tamtym czasie prawie nie mówiłam po angielsku. Kiedy stanęliśmy z Maksem w parze, poczułam, że to chyba jedyna osoba, którą rozumiem bez słów. Dzięki niemu zaczęłam też mówić zarówno po angielsku, jak i po francusku, chociaż nigdy nie uczyłam się języków. Bardzo ważne jest, aby para nawiązała taką relację, wtedy język nie jest potrzebny. Czasami możesz emocjonalnie i energetycznie poczuć się nawzajem - powiedziała nastolatka, wyraźnie zadowolona z tego obrotu spraw. Owsiankina dodała, że na etapie poszukiwań partnera miała spory problem. Ona miała 15 lat, a prawie wszystkie propozycje przychodziły od sportowców, którzy weszli w wiek seniora. Kliczko zdruzgotany tym, kto idzie pod rękę z Rosją. "Jak upaść tak nisko?" - Muszę jeszcze zostać co najmniej dwa sezony w juniorach, zgodnie z regulaminem ISU (Międzynarodowa Unia Łyżwiarska - przyp. AG) - doprecyzowała Rosjanka. Od września pójdzie do francuskiej szkoły, a także kontynuuje naukę w rosyjskiej w trybie zdalnym.