Koniec igrzysk olimpijskich w Pekinie. Znicz zgasł

Przez kilkanaście dni sportowcy rywalizowali o medale. Najlepsi zabiorą je ze sobą, a wśród nich znalazł się jeden Polak. To Dawid Kubacki. Polski skoczek narciarski zdobył brązowy medal na normalnej skoczni w rejonie Zhangjiakou.

Klasyfikację medalową wygrała Norwegia, przed Niemcami i Chinami. "Biało-Czerwoni" zajęli 27. miejsce ex aequo z Estonią i Łotwą.Polską flagę podczas ceremonii zamknięcia niósł panczenista Piotr Michalski, który zajął piąte miejsce na 500 m i czwarte na 1000 m. W pierwszym przypadku do medalu stracił 0,03, a w drugim 0,08.

Podczas ceremonii zakończenia wręczono ostatnie medale tych igrzysk - w biegach narciarskich na 30 km kobiet i 50 km mężczyzn. Zawodnicy w praktyce jednak - ze względu na bardzo trudne warunki pogodowe - rywalizowali na dystansie zbliżonym do pań, a nawet krótszym, bo 28 kilometrów.

W czasie ceremonii przekazano flagę olimpijską od przedstawicieli Pekinu do przedstawicieli Mediolanu, który łącznią z Cortiną d'Ampezzo zorganizuje igrzyska za cztery lata.

Oficjalnie igrzyska w Pekinie zamknął podczas swojego przemówienia przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Thomas Bach. - Dziękujemy wam Chiny - powiedział Niemiec w ojczystym języku gospodarza kończących się igrzysk. Potem odniósł się do sytuacji politycznej na świecie, w którym grozi wojna pomiędzy Rosją a Ukrainą, podziękował Chinom za zorganizowanie igrzysk i zaprosił na kolejne. Ogień olimpijski zgasł o 14.37 czasu polskiego.

Następnie jeszcze odbył się pokaz sztucznych ogni.

Pekin jest pierwszym miastem, które gościło zarówno zimowe, jak i letnie igrzyska. Te ostatnie w stolicy Chin odbyły się w 2008 roku. To jednocześnie trzecie z rzędu igrzyska w Azji - po "białych" w Pjongczangu w 2018 roku i letnich w Tokio, które z rocznym poślizgiem odbyły się latem 2021. To także druga z rzędu największa sportowa impreza globu, która odbyła się w cieniu pandemii COVID-19.