Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą osiem razy. Jedenastka US Arezzo wygrała aż pięć razy, zremisowała dwa, a przegrała tylko raz. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy SS Monza w trzeciej minucie spotkania, gdy Andrea Brighenti strzelił pierwszego gola. To pierwsza bramka tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Niedługo później Andrea Palazzi wywołał eksplozję radości wśród kibiców SS Monza, strzelając kolejnego gola w 13. minucie starcia. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy SS Monza w 33. minucie spotkania, gdy Mario Sampirisi zdobył trzecią bramkę. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników SS Monza w 44. minucie spotkania, gdy Andrea D'Errico strzelił czwartego gola. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0-4. W 51. minucie Marco Baldan zastąpił Samuela Sereniego. W tej samej minucie w zespole US Arezzo doszło do zmiany. Lorenzo Tassi wszedł za Mattię Rolanda. Trener US Arezzo wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Giuseppe Casa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Giovanni Volpicelli. W 59. minucie Andrea Palazzi został zmieniony przez Marca Armellina, co miało wzmocnić zespół SS Monza. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Niccola Belloniego na Alessandra Piu w 70. minucie. W tej samej minucie trener SS Monza postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w formację obronną i w 70. minucie zastąpił zmęczonego Giuseppe Bellusciego. Na boisko wszedł Ivan Marconi, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. Sędzia wręczył trzy żółte kartki piłkarzom gospodarzy, natomiast zawodnikom SS Monza pokazał dwie. Jedni i drudzy dokonali po pięć zmian w drugiej połowie. 13 października drużyna SS Monza będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie UC AlbinoLeffe. Tego samego dnia Robur Siena Srl będzie gościć drużynę US Arezzo.