Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 10 razy. Jedenastka Sambenedettese wygrała aż sześć razy, zremisowała dwa, a przegrała tylko dwa. Niedługo po rozpoczęciu meczu Alessio Di Massimo wywołał eksplozję radości wśród kibiców Sambenedettese, zdobywając bramkę w 10. minucie pojedynku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Sambenedettese w 30. minucie spotkania, gdy Iacopo Cernigoi strzelił drugiego gola. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. W 33. minucie Rafael Muñoz został zastąpiony przez Alessia Benedettiego. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Na drugą połowę drużyna Sambenedettese wyszła w zmienionym składzie, za Alessia Di Massimo wszedł Marco Frediani. A kibice AS Gubbio nie mogli już doczekać się wprowadzenia Marca Melego. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Erald Lakti. Na murawie, jak to często zdarzało się Sambenedettese w tym sezonie, pojawił się Lorenzo Trillò, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 65. minucie Francesca Orlanda. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. W 78. minucie Juan Gómez został zmieniony przez Christiana Cesarettiego, co miało wzmocnić zespół AS Gubbio. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Iacopa Cernigoiego na Marca Pireddę w 79. minucie oraz Emilia Volpicellego na Mirka Micelego w drugiej minucie doliczonego czasu meczu. W drugiej połowie nie padły bramki. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Drużyna Sambenedettese w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast zespół gości wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą niedzielę jedenastka AS Gubbio rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Ferman. Tego samego dnia Carpi FC 1909 będzie gościć jedenastkę Sambenedettese.